brexit

W czwartek po południu, premier odwiedził West Yorkshire, by zainaugurować policyjny program zakładający zwiększenie liczebności służby o 20 tys. nowych funkcjonariuszy. Brytyjskie media twierdzą, że w ten sposób Johnson rozpoczął kampanię wyborczą. Podczas przemówienia powiedział: „Wolałbym być martwy w rowie niż opóźnić Brexit”, przekonywał też kolejny raz w ciągu ostatnich 24 godzin, że 15 października to optymalny termin by przeprowadzić wybory powszechne.

Ostatnie dane dotyczące poziomu wskaźnika PMI sektora usługowego nie napawają optymizmem. PMI to jeden z ważniejszych wskaźników, który pomaga w ocenie tego, co dzieje się w gospodarce, w minionym miejscu odnotowano jego spadek poniżej poziomu oczekiwanego przez ekonomistów, do 50,6 pkt (spodziewano się 51 pkt.).

Wczoraj deputowani Izby Gmin przyjęli ustawę Hillary'ego Benna, dzięki temu posunięciu premier nie może przeprowadzić twardego Brexit'u bez zgody Parlamentu.

Kanclerz Sajid Javid przeznacza kolejne 2 miliardy funtów na planowanie Brexit'u bez porozumienia zwiększając tym samym, całkowity rachunek za przygotowanie do twardego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej do 8,3 miliarda funtów.

To będzie kolejny, i chyba jeden z ważniejszych dni w ostatnim czasie w brytyjskiej polityce. Boris Johnson po wczorajszej przegrane w Izbie Gmin będzie stawiał czoła głosowaniu ws. Brexit'u, jeżeli przegra będzie musiał wnioskować o przesunięcie terminu wyjścia do 31 stycznia 2020 roku. Dziś również Sąd Sesyjny w Edynburgu ma orzec, czy działania premiera w celu zawieszenia obrad Parlamentu, były zgodne z prawem.

Przed kluczowym głosowaniem w sprawie Wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, rząd stracił większość, po tym jak były członek rządu i poseł Partii Konserwatywnej Phillip Lee, przeszedł do Liberalnych Demokratów. W trakcie dzisiejszego wystąpienia Borisa Johnson'a w Izbie Gmin, deputowany wstał i przeszedł w kierunku ław posłów opozycji. Rząd mniejszościowy, zwłaszcza w tak gorącym czasie przed Brexit'em, to dla premiera ogromny problem.

Boris Johnson zapowiada, że jeśli przegra dzisiejsze głosowanie w Izbie Gmin dotyczące Brexit'u bez porozumienia, 14 października odbędą się wybory powszechne.

Rząd stara się „oczyścić” Partię Konserwatywną usuwając z jej szeregów buntowników, sprzeciwiających się Brexit'owi w obecnej formie, przyznał wpływowy polityk ugrupowania Johnson'a i były Sekretarz Sprawiedliwości, David Gauke.

Kampania informacyjna, o której sam Boris Johnson mówi, że zostanie przeprowadzona na ogromną skalę, ma zachęcać mieszkańców Wielkiej Brytanii do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdą informacje o tym, jak być przygotowanym na Brexit. A raczej na to, co nastąpi po wyjściu UK z UE.

W całej Wielkiej Brytanii odbywają się demonstracje przeciwko decyzji Borisa Johnson'a o zawieszeniu obrad Parlamentu w okresie poprzedzającym Brexit. Tysiące osób wyszło na ulice miast, protesty odbywają się między innymi w Londynie, w Manchesterze, Leeds, Yorku i w Belfaście.