referendum

Szkocka Partia Narodowa opublikowała w sobotę „mapę drogową do referendum”, w której przedstawiła plan przygotowań do przeprowadzenia głosowania w sprawie niepodległości kraju. Jego najważniejszym punktem jest zdobycie przez SNP większości parlamentarnej po wyborach 6 maja. Tylko w ten sposób szkoccy narodowcy będą mogli przepchnąć przez Holyrood ustawę o referendum.

Adam Price, lider centrolewicowej partii Plaid Cymru poinformował, że jeśli jego partia wygra wybory, przeprowadzi referendum niepodległościowe w Walii. Warunek jest jeden, ugrupowanie musi mieć większość w parlamencie (Senedd Cymru).

Premier Szkocji, oficjalnie żąda przekazania jej przez rząd Wielkiej Brytanii specjalnych uprawnień do przeprowadzenia referendum ws. niepodległości kraju.

Nicola Sturgeon, premier Szkocji i jednocześnie liderka Szkockiej Partii Narodowej (SNP), po wprowadzeniu aż 48 deputowanych do Izby Gmin, oświadczyła, że sukces jej ugrupowania to mocny sygnał dla Londynu - Szkocji nie chcą rządu Johnson'a, i nie chcą opuszczać Unii Europejskiej. Premier poinformowała, że będzie dążyć do referendum ws. niepodległości kraju.

Szkoccy narodowcy – SNP, zaproponowali Partii Pracy stworzenie sojuszu, jeżeli po wyborach 12 grudnia żadne z ugrupowań, nie zdobędzie większości w Izbie Gmin. W zamian za poparcie Szkocka Partia Nacjonalistyczna chce uzyskać zgodę na przeprowadzenie drugiego referendum ws. niepodległości.

Premier Szkocji Nicola Sturgeon, zapowiedziała w sobotę podczas wiecu w Glasgow, że złoży nowy wniosek w sprawie niepodległości jej kraju. Szefowa szkockiego rządu przemawiała do zwolenników odłączenia Szkocji od Wielkiej Brytanii, stwierdziła, że nadszedł czas by uwolnić się od Westminsteru, w którym zapanował chaos.

Tysiące osób wyjdą dziś na ulice Londynu by domagać się drugiego głosowania ws. Brexit'u, marsz odbędzie się w ramach akcji „People's Vote”. Jeśli do tego dodać trwający kolejny dzień protest aktywistów, to stanowczo odradzamy wprawę do centrum stolicy.

Po ostatniej wizycie w Szkocji Borisa Johnsona, nastroje w tamtej części Zjednoczonego Królestwa nie są najlepsze, Szkoci najwyraźniej nie zaufali premierowi bo według najnowszych sondaży, coraz śmielej myślą o suwerenności.

Boris Johnson odwiedził Irlandię Północną, pierwszy raz jako premier Wielkiej Brytanii. Podczas wizyty szef rządu spotkał się z przedstawicielami pięciu partii, z którymi rozmawiał o przełamaniu impasu – od 2017 roku Irlandia Północna nie ma rządu z powodu braku porozumienia dwóch największych partii w sprawie podziału władzy. Ale politycy woleli pytać o twardy Brexit zapowiadając, że będzie on impulsem do zjednoczenia Irlandii.

Wyniki najnowszych badań wskazują na to, że większość Brytyjczyków wolałaby zrezygnować z Brexitu lub głosować drugi raz, niż godzić się na opcję „No-deal” i stawiać czoła chaosowi towarzyszącemu tej wizji przyszłości UK.