To ma być największa demonstracja w historii Londynu, swój udział w marszu zapowiedzieli przeciwnicy wyjścia UK z UE, z niemal wszystkich regionów, do stolicy dotrą 175 autokarami. Organizatorzy spodziewają się, że protest może przyciągnąć nawet 1,5 miliona osób.
Działacze People's Vote uważają, że jedynym sposobem na rozwiązanie piętrzących się problemów i kłótni wokół Brexit'u, jest oddanie głosu w tej sprawie Brytyjczykom. Protestujący chcą wyrazić swój sprzeciw wobec umowy Johnson'a podczas gdy w Parlamencie będzie ważyć się przyszłość, kluczowego dla Zjednoczonego Królestwa dokumentu.
Poprzedni marsz odbył się w Londynie w marcu pod hasłem „Put It To The People”. Po ogromnym sukcesie organizatorzy akcji stworzyli internetową petycję, w której domagają się uchylenia art. 50, na chwilę obecną poparły ją 4 miliony ludzi.
Krytycy kampanii zarzucali działaczom, że ich akcja dedykowana jest do wąskiej grupy londyńczyków, dlatego dzisiejszy marsz ma pokazać, iż idea drugiego referendum jednoczy mieszkańców całej Wielkiej Brytanii, od południa po północ.
Do stolicy UK dotrą autokary, między innymi, ze Szkocji i z Walii. W symbolicznym geście, tłumy będą się gromadzić wokół St. Pancras International, stacji łączącej Londyn z północą i Midlands.
Napisz komentarz
Komentarze