johnson

Przemawiając w piątek rano w Londynie Boris Johnson przekonywał, że będzie pracował nocą i dniem by udowodnić swoim wyborcom, że nie popełnili błędu. Premier stwierdził również, że nastał „nowy świt” dla kraju, przede wszystkim podkreślił, że teraz nie ma przeszkód by przeprowadzić Brexit. Przed południem Boris Johnson udał się do Pałacu Buckingham by spotkać się z Królową.

Boris Johnson odwiedził we wtorek centrum produkcyjne firmy JCB w Uttoxeter, postanowił wykorzystać okazję i w swoim stylu skupić uwagę mediów na kampanii. Dziennikarze zebrani w ogromnej hali czekali na przybycie premiera, no i doczekali się... Johnson przyjechał koparką z napisem „Get Brexit Done” rozbijając przy okazji mur ze styropianu na którym napisano „gridlock" – zator. Podczas krótkiej konferencji szef rządu stwierdził, że tylko Torysi są w stanie rozwiązać problem Brexit'u.

Premier potwierdził podczas porannego wywiadu w programie „Sophy Ridge on Sunday”, że jego partia natychmiast po wygranej 12 grudnia, weźmie się do pracy nad nowymi przepisami, które pozwolą ściśle kontrolować liczbę osób przybywających z zagranicy do Wielkiej Brytanii. Nie jest jednak jasne czy Konserwatyści wprowadzą w życie system punktowy, po tym, jak eksperci oszacowali, że takie rozwiązanie zwiększy de facto napływ imigrantów na Wyspy.

Obecny premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson oraz aspirujący na to stanowisko Jeremy Corbyn z Partii Pracy, zmierzyli się ze sobą w piątek wieczorem, podczas drugiej i ostatniej już debaty sam na sam. Zdaniem obserwatorów poziom obu polityków był wyrównany, choć konserwatysta może być nieco bardziej zadowolony, gdyż jego ugrupowanie ma obecnie 9 punktową przewagę w sondażach.

Wczoraj wieczorem odbyła się przedwyborcza debata telewizyjna poświęcona zmianom klimatu. Boris Johnson oraz Nigel Farage, odmówili udziału w dyskusji, w studiu telewizyjnym stacji Cannel 4, ustawiono więc dwie bryły lodu, w miejscach wyznaczonych dla obu polityków, Torysi są oburzeni tym pomysłem.

Podczas debaty telewizyjnej dwóch liderów największych partii na Wyspach, Borisa Johnson'a i Jeremy'iego Corbyna, Brexit stał się głównym tematem. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez YouGove, nie było zdecydowanego zwycięzcy tego spotkania, głosy ankietowanych rozłożyły się niemal po równo. Dla Johnson'a remis nie jest jednak dobrym wynikiem, gdyż uważano, że bez problemu wygra z liderem Laburzystów.

Dziś dojdzie do długo wyczekiwanej konfrontacji liderów dwóch największych partii w kraju, debata telewizyjna nadawana przez ITV. Boris Johnson już od rana wydaje się być w bojowym nastroju, jeszcze wczoraj wieczorem na swoim koncie na Twitterze rzucił wyzwanie Corbynowi zarzucając go szeregiem pytań w sprawie Brexit'u i oskarżając o uciekanie od tematu. Zapowiada się burzliwe popołudnie.

Premier odwiedził w Bolton, gdzie w piątek wieczorem wybuchł potężny pożar. Po dotarciu do centrum wsparcia dla ewakuowanych z budynku osób, Johnson usłyszał: „Get out of here”. To kolejny przypadek w ciągu ostatnich kilku dni, kiedy mieszkańcy odwiedzanych przez premiera miejscowości, dali do zrozumienia co sądzą o nim i jego polityce.

Premier Boris Johnson, odwołał w czwartek wizytę w piekarni, która miał być częścią kampanii przedwyborczej. Powód? Bezpieczeństwo! Ochrona premiera wystraszyła się protestujących, którzy czekali na szefa rządu w Glastonbury, by przekazać mu co sądzą o jego działaniach.

Premier zaliczył gafę, wyborcy nie kryją oburzenia. Szef rządu w ramach kampanii przedwyborczej przeprowadził transmisję w mediach społecznościowych, ale nie to co mówił przykuło uwagę wielu Brytyjczyków, lecz to co zrobił. Johnson wlał mleko do kubka w którym wciąż znajdowała się torebka herbaty. Drobnostka, ale jakże istotna dla wyspiarzy.