Szef rządu przybył na miejsce nazajutrz po pożarze, wskutek którego około 220 studentów z kompleksu mieszkalnego w centrum miasta, zostało ewakuowanych. Choć Johnson chwalił ofiarność mieszkańców Bolton, którzy zorganizowali zbiórkę potrzebnych dla studentów rzeczy, nie został dobrze przyjęty.
„Nie rozmawiaj z nami. Wynoś się stąd ”, powiedział jeden z mężczyzn do premiera, wskazując na drzwi wyjściowe budynku uniwersytetu, gdzie rozdawano pogorzelcom ubrania, jedzenie, przybory toaletowe i ładowarki do telefonów.
„Jak śmiesz tu przychodzić”, nie dawał za wygraną człowiek rozzłoszczony widokiem szefa rządu.
Johnson wydawał się unikać konfrontacji z mężczyzną, przechodząc obok i rozmawiał ze studentami i pracownikami uniwersytetów.
W ostatnich dniach pisaliśmy też o innych PR-owych porażkach Johnson'a, między innymi o oskarżeniach powodzian z Yorkshire pod adresem premiera, czy o rezygnacji z wizyty w piekarni w obawie przez protestującymi ludźmi. Widać przewaga sondażowa nie zawsze idzie w parze z konfrontacją z wyborcami na żywo.
„Wynoś się stąd”, mieszkaniec Bolton do Johnson'a
Premier odwiedził w Bolton, gdzie w piątek wieczorem wybuchł potężny pożar. Po dotarciu do centrum wsparcia dla ewakuowanych z budynku osób, Johnson usłyszał: „Get out of here”. To kolejny przypadek w ciągu ostatnich kilku dni, kiedy mieszkańcy odwiedzanych przez premiera miejscowości, dali do zrozumienia co sądzą o nim i jego polityce.
- 18.11.2019 08:03
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze