Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

coolinaria

Polędwiczki wieprzowe w sosie musztardowym

„Starych ni ma, chata wolna, oj będzie bal O, będzie bal, o będzie bal Na muzykę, tańce dzikie i pięć par I pięć par”

11.11.2021 09:43
Pierś z kurczaka z suszonymi pomidorami

Króliś (doświadczalny) poleca pierś z kurczaka nadziewaną suszonymi pomidorami i kozim serem.

05.11.2021 10:46
Sernik dyniowy

Króliś (doświadczalny) poleca sernik dyniowy, a co ma nie polecać jak jest, że paluszki lizać. Jakoś dwa tygodnie temu Konefka też robiła serniczek dyniowy, ale wtedy był na zimno. „Tom razom” był pieczony, bo „piździernikowo” wieje za oknem i nic zimnego Konefka do ust nie bierze.

04.11.2021 10:39
Proste ciasto z gruszkami

Króliś (doświadczalny) ostatnimi czasy sporo bywa w „stolycy”. Hallelujah, hallelujah… To – jak się domyślacie – odgłosy Konefkowej radości, bo znaczy to tyle, że całą chałupę ma dla siebie i jest jak w pewnym wierszyku: siedzą, piją, lulki palą… Ma to też swoje niedobre strony, bo nałazi się to to po tej „stolycy”, zachłyśnie tzw. wielkim światem i potem wraca na Konefkowe za...

29.10.2021 09:13
Pierogi z mięsem z rosołu

Ja już kiedyś pisałam, że jak niedziela to „cała” Polska jak szeroka musowo leci rosół robić, bo to się nie godzi, co by niedzielny obiad był bez rosołu. Taka tradycja i fakty panie, a z faktami podobno się nie dyskutuje. Rosół był, tradycji stało się zadość. No ale jeśli jesteśmy przy rosole, to Konefka najbardziej lubi to płynne i dużo klusków. Te taplające się tam jeszcze warzywka są dla Konefki wporzo, więc tak Konefka jada. Mięsko z rosołu jakoś niespecjalnie Konefkę podnieca, tak było od zawsze, więc już Konefka z tym przyzwyczajeniem nie walczy na siłę.

28.10.2021 09:06
Krupnik z białą kaszą gryczaną

Krupnik z białą kaszą gryczaną. Wszyscy już znacie Królisia (doświadczalnego) i jego mało entuzjastyczny stosunek do mięsa. Owszem, zje od czasu do czasu, ale z bólem serca i międoli to tak długo, że się słabo robi. No, ale wiecie, taka historia się zdarzyła, jak byłam w sklepie. Idę sobie alejką z koszyczkiem, w radosnych podskoczkach mijam warzywka, potem rządek półek i nagle słyszę tajemniczy szept: Haloo Efka, dobrze cię widzieć. Czuję, że powinnaś się mną zaopiekować i wziąć do domu. Zapewniam, że spędzimy razem cudowne chwile.

22.10.2021 09:19
Łopatka wieprzowa w sosie pomidorowo paprykowym

Łopatka wieprzowa w sosie pomidorowo paprykowym, czyli sztuka przez duże S. Tam już mniejsza mniejszość, że sztuka mięsa, ale liczy się, że sztuka, a dobrze jest z kulturą poobcować, jakakolwiek by nie była. Przy Królisiu (doświadczalnym) to być może jedyna kultura z jaką będziecie obcować. Może się jeszcze zdarzyć, że będziecie obcować z kulturą bakterii. Proponuję więc docenić fakt, że sztuka i kultura była, i nie wnikać w szczegóły, jak ktoś będzie pytał jakiego rodzaju.

21.10.2021 09:30
Kotlety drobiowe z suszonymi pomidorami

Jest niedziela, za oknem niesamowicie pada deszcz. Pogoda z serii, że nawet psa by na dwór nie wypuścił, ale jeśli macie Królisia doświadczalnego to jak najbardziej można, powiedziałabym nawet, że trzeba. Niech się wykica, popływa w kałużach, przewietrzy móżdżek. Jak wróci z dworku, to będzie tak ścierany życiem, że będzie zbyt zmęczony na przywalajki.

14.10.2021 09:18
Ciasto mocno kawowe

Kawa, kaweczka, kawunia. Kojarzycie taki memik, co śmiga w przestworzach neta, że dobrze walnąć kawkę z rana? Zawsze, jak myślę o kawie, to przypomina mi się ten zabawny memik. No bo to oczywista oczywistość, że dobrze walnąć kaweczkę. Choć nie tylko z rańca, ale też po południu, jak wam się po robocie powieki schodzą i nawet zapałki nie pomagają, żeby je utrzymać otwarte. Walnięcie kawki zapewni wam kopa na resztę dnia. Możecie też walnąć Królisia (doświadczalnego), jak wam się akurat nawinie ze swoimi pretensjami do całego świata, ale to za dużo zachodu jest i „ronczka” może wam się zwichnąć od takiego wysiłku. Dajcie se spokój z waleniem Królisia… nie szkoda wam rączki?

14.10.2021 09:14
Dhal z soczewicy

“W siną dal w siną dal. To dla kochasia który odszedł w siną dal...” Była kiedyś taka piosenka i skoro Konefka ją pamięta i jest w stanie nawet fałszująco zaśpiewać zwroteczkę lub dwie, znaczy, że to stara d… jest. Ale to nie wpis o pupach czy kochankach co odeszli do krainy zapomnienia, ale o potrawie dhal (dal) i tak się jakoś Konefce z tej okazji przypałętał ten kawałek do głowy.

06.10.2021 11:30
Reklama