Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Pierogi z mięsem z rosołu

Ja już kiedyś pisałam, że jak niedziela to „cała” Polska jak szeroka musowo leci rosół robić, bo to się nie godzi, co by niedzielny obiad był bez rosołu. Taka tradycja i fakty panie, a z faktami podobno się nie dyskutuje. Rosół był, tradycji stało się zadość. No ale jeśli jesteśmy przy rosole, to Konefka najbardziej lubi to płynne i dużo klusków. Te taplające się tam jeszcze warzywka są dla Konefki wporzo, więc tak Konefka jada. Mięsko z rosołu jakoś niespecjalnie Konefkę podnieca, tak było od zawsze, więc już Konefka z tym przyzwyczajeniem nie walczy na siłę.
  • Źródło: Tygodnik Cooltura

Aby mięska nie wyrzucać, Konefka zawsze je tam jakoś przerabia na coś innego i w przerobionej formie to i owszem bez mrugnięcia powieką pałaszuje, aż jej się uszy „trzensom”. Kiedyś Konefka podrzucała pomysł na muszle makaronowe nadziewane takimi porosołowymi resztkami przerobionymi na pastę.

Tom razom Konefka przerobiła mięsko na pikantną pastę mięsną, której część potem wykorzystała jako kanapkowe smarowidło a część upchała w pierogi. Pierogi pieruńsko długo łaziły za nią i już zaczęła jej żyłka pierdząca skakać, bo gdzie się nie spojrzała tam pierogi szepczące: zrób mnie, zrób mnie. 

Różnych już Konefka miała wielbicieli i stalkerów, co się za nią szwędali, ale łażące za Konefką i gadające do niej pierogi to troszku jednak za dużo. Najgorzej, że Konefka odpowiadała i wdawała się  z nimi w dyskusje. Do dyskusji z pierogami wybierała trochę mało stosowne miejsca (sklep, poczta…bo te łajzy jak się przyczepiły, to łaziły za nią wszędzie) przez co ludzie na jej widok zaczęli kręcić  charakterystyczne kółka na czole sugerujące, że ma kuku na muniu.

Nie da się ukryć, że ma, ale Konefka musi stwarzać choć pozory normalności, więc musiała ukrócić ten proceder i stwierdziła, ze najskuteczniejszym sposobem pozbycia się za nią łażących pierogi jest je poprostu zrobić, bo inaczej dziady nie odpuszcza i tak się „bendom” do śmierci za nią szwędać.

Pierożki z mięsnym nadzieniem z rosołu to był strzał w dziesiątkę. Konefka do zrobienia pierogów wykorzystała dwa rodzaje mąki (nie mylić z męką). Męka to posiadanie Królisia doświadczanego, ale my teraz nie o tym. Konefka ciągle eksperymentuje z ciastem na pierogi w poszukiwaniu tego idealnego. No i to było idealne. Wszystko tu się zgadzało. Było tak dobre, że Króliś musiał się na siłę dopchać do korytka, bo Konefka prawie całe zżarła. Było kilka małych scen dantejskich przy wydzieraniu sobie ostatniego pierożka, ale naprawdę warto było się trochę poszamotać z Królisiem dla tego smaku.

Na nadzienie do pierogów
230 g ugotowanej marchwi z rosołu
190 g ugotowanej pietruszki z rosołu
270 g ugotowanej wołowiny z rosołu
270 g ugotowanego mięsa kurczaka z rosołu
1 cebula pokrojona w kostkę
3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
3 łyżki oleju 
2 łyżki pasty tagine (jeśli nie macie dajcie koncentrat pomidorowy wymieszany z gałką muszkatołową, mielonym kminem rzymskim, słodką i wędzona papryką)
sól, pieprz do smaku

Na ciasto pierogowe
300 g mąki 00
200 g mąki krupczatki
1 szklanka wrzącej wody
1 łyżeczka soli
2 łyżki masła

Nadzienie do pierogów
Na patelni podsmażyć cebulę. Pozostałe składniki umieścić w blenderze, dodać ciepłą cebulę i zmiksować na gładką masę. Odstawić do wystudzenia. 

Ciasto pierogowe
Masło dodać do wrzącej wody i poczekać aż się roztopi. Składniki ciasta połączyć i zagnieść elastyczne ciasto. Zakryć je ciepłą miską i zostawić na godzinę.

Pierogi
Po tym czasie wałkować ciasto na cienkie placki i wycinać kółka. Na każdy kawałek ciasta nałożyć łyżeczkę farszu i zlepić pierogi. Wrzucić na osolony wrzątek z dodatkiem łyżki oleju i gotować 2 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię.

Króliś doświadczalny
kroolinaria.pl

Tik Tok: tiktok.com/@kroolinaria.pl
YT: Kroolinaria
email: [email protected]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama