ofiary

Londyńskie lotnicze pogotowie ratunkowe udzieliło w ubiegłym roku pomocy rekordowej liczbie ofiar strzelanin i ugodzeń nożem – podał „Evening Standard”.

Brytyjski premier Boris Johnson obiecał we wtorek przedstawicielom rodzin ofiar epidemii koronawirusa, że jeszcze przed końcem roku wyznaczony zostanie przewodniczący publicznego dochodzenia mającego zbadać działania rządu w reakcji na nią.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w północnym Londynie. Trzy osoby - 10-letnia dziewczynka i dwoje dorosłych trafiło do szpitala po tym, jak nieznajomy sprawca wylał na nie żrącą substancję. Obrażenia nie zagrażały na szczęście życiu ofiar.

Siedmioletnia dziewczynka i trzyletni chłopczyk to ofiary pożaru w miejscowości Eynesbury w hrabstwie Cambridgeshire, informują służby. Matka dzieci trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami ciała, w mieszkaniu przebywał również 46-latek - mężczyźnie nic nie dolega.

Do zdarzenia doszło w dzielnicy Manchesteru Moss Side w niedzielę po północy. Jedna ofiara zmarła na miejscu strzelaniny, druga w szpitalu. Nikogo na razie nie aresztowano.

Jedna osoba zmarła wskutek przedawkowania narkotyków a trzy inne zostały dźgnięte nożem podczas nielegalnych, nocnych imprezy na terenie Greater Manchester. W rave'ach w sumie uczestniczyło około sześciu tysięcy osób.

O 170 zwiększyła się w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii liczba zmarłych na Covid-19, wskutek czego łączna liczba ofiar śmiertelnych w tym kraju wzrosła do 34636 - poinformował w niedzielę po południu brytyjski minister biznesu Alok Sharma.

Brytyjski wiceminister zdrowia oznajmił w czwartek, że Belgia jest krajem o relatywnie największej liczbie ofiar Covid-19. Oficjalne statystyki potwierdzają tę tezę, ale inne zestawienia sugerują, że to w Wielkiej Brytanii koronawirus zebrał największe żniwo.

W Irlandii w ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa zmarły kolejne 43 osoby, wskutek czego łączna liczba zgonów wzrosła do 1 232 - poinformowało w czwartek wieczorem ministerstwo zdrowia tego kraju.

Dwóch mężczyzn w wieku 20 i 21 lat, zostało zaatakowani w biały dzień w pobliżu stacji metra Highbury & Islington. Poszkodowani trafili do szpitala, ich stan jest stabilny.