partia-pracy

W poniedziałek oficjalnie rozpoczął się wyścig o stanowisko przewodniczącego Partii Pracy, kandydaci mogą potwierdzać swoje uczestnictwo w wyborach jeszcze przez tydzień, zwycięzcę poznamy 4 kwietnia.

Boris Johnson zwiększył przewagę Torysów nad ugrupowaniem Jeremy'iego Corbyna, po tym, jak coraz więcej pracowników fizycznych deklaruje poparcie dla Konserwatystów. Według ankiety Deltapoll dla The Mail, partia Johnson'a ma 15-punktową przewagę nad Partią Pracy (wzrost o trzy punkty procentowe w ciągu tygodnia).

Szkoccy narodowcy – SNP, zaproponowali Partii Pracy stworzenie sojuszu, jeżeli po wyborach 12 grudnia żadne z ugrupowań, nie zdobędzie większości w Izbie Gmin. W zamian za poparcie Szkocka Partia Nacjonalistyczna chce uzyskać zgodę na przeprowadzenie drugiego referendum ws. niepodległości.

Według najnowszego sondażu, w ostatnim tygodniu gwałtownie wzrosło poparcie dla Partii Konserwatywnej, Torysi mają przewagę nad Partią Pracy o 16 punktów procentowych. To oznacza, że jeśli Boris Johnson przeforsuje wniosek w sprawie przedterminowych wyborów, najprawdopodobniej Parlament nie będzie już dla niego przeszkodą. Wygra z dużą przewagą, a tym samym zapewni sobie większość w Izbie Gmin.

Jak donosi The Independent, deputowani Partii Pracy, wstrzymają się od głosu ws. przedwczesnych, grudniowych wyborów. Wniosek Borisa Johnson'a zostanie zapewne odrzucony przez całą opozycję.

System zasiłków społecznych nie spełnia swojej roli, i prowadzi do nierówności społecznej, przyznała Partia Pracy ogłaszając, że jeśli wygra wybory zlikwiduje obecny system świadczenia zasiłku powszechnego, nazywając go „okrutnym i nieludzkim”.

Partia Pracy ogłosiła dziś, że zamierza przyznać prawo do głosowania w wyborach powszechnych, wszystkim mieszkańcom Wysp, bez względu na narodowość. Zobowiązanie to wpisano do programu wyborczego ugrupowania, jeśli Laburzyści przejmą władzę w Wielkiej Brytanii, podejście do obcokrajowców ma się zupełnie zmienić.

Mimo chaosu jaki panuje od dwóch tygodni w brytyjskiej polityce i kontrowersyjnych posunięć premiera, jego partia wciąż wyprzedza konkurencję w sondażach o dwanaście punktów procentowych.

Działacze Partii Brexitu chcą prawnie zakwestionować wynik wyborów uzupełniających w Peterborough.

Konserwatywni posłowie do Izby Gmin rozpoczną dziś proces wyboru nowego przywódcy i następnego premiera. W brytyjskim parlamencie odbędzie się pierwsza tura głosowania.