boris-johnson

W wyborach szefa Partii Konserwatywnej i premiera Wielkiej Brytanii odpadł kolejny kandydat. To Rory Stewart.

Kolejne głosowanie w wyborach na szefa Partii Konserwatywnej oraz premiera Wielkiej Brytanii nie przyniosło zaskakujących rezultatów. Liderem wyścigu wciąż jest Boris Johnson.

Faworyt konkursu na następcę Theresy May na lidera Partii Konserwatywnej i premiera – kolejny raz zapowiada zdecydowane ruchy wobec Unii, tym razem odniósł się do zobowiązań finansowych czyli tak zwanego rachunku rozwodowego, który Brytania musi spłacić w ramach procedury wychodzenia z europejskiej wspólnoty.

Kandydat na szefa Partii Konserwatywnej oraz urząd premiera Wielkiej Brytanii zapowiada, że nie będzie opóżnienia Brexitu, jeśli on zostanie następcą Theresy May.

Kandydat na szefa Torysów ostrzega, że jeśli jego partia nie doprowadzi do Brexitu to przestanie istnieć. Boris Johnson ma coraz bardziej silną pozycję, jako następca Theresy May.

Donald Trump przyjeżda do brytyjskiej stolicy. W czasie trzydniowej wizyty amerykańskiego prezydenta nie obejdzie się bez protestów, których organizatorzy zapowiadają atrakcje, jak powrót słynnego balona zwanego Baby Trump.

Kandydat na szefa Partii Konserwatywnej oraz urząd premiera Wielkiej Brytanii stanie przed sądem, aby odpowiedzieć na zarzuty, że świadomie kłamał podczas kampanii na rzecz Brexitu.

Jeden z polityków Partii Konserwatywnej stwierdził, że kandydat na szefa Torysów i urząd premiera powinien zaoferować miejsce w rządzie dla czołowego zwolennika Brexitu. Oczywiśćie pod warunkiem, że Johson obejmie urząd po Theresie May.

Boris Johnson powiedział, że będzie ubiegał się o przywództwo Partii Konserwatywnej po tym, jak Theresa May ustąpi ze swoich stanowisk.

Posłowie Partii Konserwatywnej zebrali wymagane 48 listów z wyrażeniem votum nieufności dla przewodniczącej partii Theresy May. Niezadowolenie posłów wywołała wynegocjowana przez premier umowa brexitowa pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską.