corbyn

Były lider Laburzystów został zawieszony po publikacji raportu Komisji ds. Równości i Praw Człowieka (EHRC), w którym wytknięto poprzedniemu kierownictwu Partii Pracy poważne niedociągnięcia w walce z antysemityzmem.

Choć po grudniowych wyborach parlamantarnych Jeremy Corbyn usunął się w cień, postanowił, że ostatni raz wystawi działa przeciwko Johnsonowi i jego planom wyjścia UK z UE. Laburzysta chce przeforsować poprawkę, która zagwarantuje późnienie Brexit'u o dwa lata, tak by dać czas negocjatorom na wypracowanie obustronnej, pełnej umowy handlowej.

Największy przegranych tych wyborów Jeremy Corbyn oświadczył, iż nie stanie na czele partii podczas kolejnych wyborów. Partia Pracy uzyskała wynik najgorszy od 1935 roku, po tym jak wielu działaczy związkowych poparło Konserwatystów, pociągając za sobą tysiące osób.

Obecny premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson oraz aspirujący na to stanowisko Jeremy Corbyn z Partii Pracy, zmierzyli się ze sobą w piątek wieczorem, podczas drugiej i ostatniej już debaty sam na sam. Zdaniem obserwatorów poziom obu polityków był wyrównany, choć konserwatysta może być nieco bardziej zadowolony, gdyż jego ugrupowanie ma obecnie 9 punktową przewagę w sondażach.

Podczas debaty telewizyjnej dwóch liderów największych partii na Wyspach, Borisa Johnson'a i Jeremy'iego Corbyna, Brexit stał się głównym tematem. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez YouGove, nie było zdecydowanego zwycięzcy tego spotkania, głosy ankietowanych rozłożyły się niemal po równo. Dla Johnson'a remis nie jest jednak dobrym wynikiem, gdyż uważano, że bez problemu wygra z liderem Laburzystów.

Dziś dojdzie do długo wyczekiwanej konfrontacji liderów dwóch największych partii w kraju, debata telewizyjna nadawana przez ITV. Boris Johnson już od rana wydaje się być w bojowym nastroju, jeszcze wczoraj wieczorem na swoim koncie na Twitterze rzucił wyzwanie Corbynowi zarzucając go szeregiem pytań w sprawie Brexit'u i oskarżając o uciekanie od tematu. Zapowiada się burzliwe popołudnie.

Przeprowadzenia przedterminowych wyborów, domaga się lider Partii Pracy Jeremy Corbyn, to jego pierwsza ale zdecydowana reakcja na rezygnację May. Corbyn ostro uderza w Torysów: „Partia Konserwatywna całkowicie zawiodła kraj ws. Brexitu i nie jest w stanie poprawić życia ludzi ani poradzić sobie z ich najpilniejszymi potrzebami”.

Dziś Rząd i Partia Pracy ponownie zasiądą do rozmów mających na celu zakończenie impasu w sprawie Brexitu. Tymczasem prominentni Laburzyści wywierają presję na swojego lidera - Jeremiego Corbyna ostrzegając, że wszelkie uzgodnienia, które zostaną wypracowane muszą zostać podane do publicznej wiadomości i zatwierdzone w referendum. W innym razie, nawet 150 członków Partii Pracy może odmówić poparcia dla porozumienia May i Corbyna.