Wybory: flirt bez małżeńskich zobowiązań
Brytyjska kampania wyborcza stoi pod znakiem okazywania miłości policjantom i pielęgniarkom przez polityków różnych partii. Zupełnie jak w obwąchiwaniu się nastolatków, w którym może chodzić o podryw, ale na pewno nie o małżeństwo. Potrzeba dawania wyrazu miłości jest wśród polityków różnych partii tak silna, iż rzeczywistych policjantów i pielęgniarek jest za mało, by ich nią obdzielić. Chcąc nie chcąc, partie muszą więc poprzestać na okazywaniu uczuć aktorom i modelom wynajętym do odgrywania ról policjantów i pielęgniarek.
07.05.2010 13:17