W wiosce Chettisham w Cambridgeshire od 30 lat mieszkańcy głosują w ... sypialni fryzjerki Carmelii Bond. Zaoferowała ona swój dom, gdy zamknięto wiejski ośrodek. "Wystawiliśmy łóżko, żeby zmieściła się kabina do głosowania" - wyjaśnia 61-letnia dziś pani Bond.
W najciekawszej chyba scenerii - zabytkowym zamku - mieścił się jeden z lokali wyborczych w Kornwalii.
Z kolei w Telford w zachodniej Anglii na potrzeby lokalu wyborczego zaadaptowano dawną komorę celną przy pierwszym moście żelaznym na świecie.
Napisz komentarz
Komentarze