To była interwencja, której nie zapomną do końca życia. Funkcjonariusze Merseyside Police musieli zmierzyć się z ...boa dusicielem, który nie wiadomo skąd ani jak, znalazł się w łazience pewnej mieszkanki Birkenhead. Oficerowie przyznają, że byli oszołomieni widokiem węża.
Karl Gaskell i jego żona Nicki z Castletown na wyspie Man kupili dekorację świąteczną, wykonaną z gałęzi choinki i słomy, po jakimś czasie z wieńca zaczął wydobywać się smród, okazało się, że w słomie zawinięte były był szczątki węża.
Mieszkanka Marlow w hrabstwie Buckinghamshire przeżyła chwile grozy w swojej kuchni, jak stwierdziła, była przerażona kiedy zobaczyła gada. Na miejsce wezwano Policję oraz Królewskie Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt. Wąż najprawdopodobniej uciekł właścicielowi.
Zwierze ma 9 stóp czyli 2.7 metra, jest własnością mieszkańca Lovell Road w Cambrige. Miłośnik gadów, zauważył w niedzielę rano, że jego pupil zniknął. Pytona poszukuje policja.