koronawirus

Zgodnie z zapowiedziami, we wtorek wieczorem premier Wielkiej Brytanii wygłosił specjalne orędzie do narodu, szef rządu odniósł się w nim do ogłoszonych kilka godzin wcześniej nowych restrykcji. „Razem przejdziemy tę zmianę”, przekonywał przyznając jednocześnie, że pandemia jest "największym kryzysem, z jakim za mojego życia mierzył się świat".

Dziś - 22 września premier ogłosi rządowy plan warki z drugą falą pandemii, podczas specjalnej konferencji prasowej Boris Johnson ma między innymi zaapelować do mieszkańców Wysp, by wrócili do pracy zdalnej.

Brytyjskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, iż minionej doby na Wyspach odnotowano blisko 4 000 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, a od początku pandemii już 39 4257.

Druga fala pandemii nabiera na sile w Wielka Brytania nic więc dziwnego, że rząd szuka kolejnych rozwiązań na powstrzymanie transmisji wirusa. W sobotę premier Johnson ostrzegł, że wszelkie próby łamania zasad izolacji, będą karane grzywną w wysokości 10 000 funtów. Wysokie kary mają zmobilizować mieszkańców Wysp do przestrzegania prawa a tym samym powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Najnowszy raport rządowej Naukowej Grupy Doradczej ds. Sytuacji Kryzysowych (SAGE) ujawnia, iż w trakcie drugiej fali epidemii nie można zakładać, iż sytuację złagodzi nabycie odporności na wirusa przez cześć Brytyjczyków. Tylko 6% mieszkańców Wysp ma przeciwciała a ich poziom w organizmie spada już po dwóch miesiącach.

Aż 4322 nowe przypadki koronawirusa potwierdzono w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii - poinformował w piątek brytyjski rząd. To najwyższa dobowa liczba zakażeń od 8 maja i wzrost o prawie tysiąc w stosunku do bilansu z poprzedniego dnia. Zanotowano 27 zgonów.

Premier Boris Johnson poinformował, iż w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem rząd poważnie rozważa wprowadzenie kolejnych obostrzeń – miałyby przede wszystkim mocno ograniczyć kontakty między ludźmi do minimum, informuje The Sky News.

Mamy prototyp polskiej szczepionki na SARS-CoV-2. Przechodzimy do etapu charakterystyki molekularnej i przygotowań do badań klinicznych – poinformował onkolog i immunolog prof. Andrzej Mackiewicz.

Przed centrum medycznym w Lewisham w którym wykonywane są testy na koronawirusa, niemal każdego dnia ustawia się sznur aut. Na badanie trzeba czekać wiele godzin a niestety nie ma gwarancji, że się na nie załapiemy. Nic więc dziwnego, że osobom stojącym w kolejce puszczają nerwy - swoją frustrację wyładowują krzycząc na personel medyczny lub na siebie nawzajem. Do takich scen dochodzi niemal w całym kraju.

W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby zarejestrowano 21 zgonów z powodu Covid-19 i wykryto kolejnych 3395 zakażeń koronawirusem - poinformował w czwartek po południu brytyjski rząd.