Przedstawiciel brytyjskiego banku centralnego Sujit Kapadia podał królowej trzy powody. Wyjaśnił, że kryzysy finansowe są jak trzęsienia ziemi - rzadkie i trudne do przewidzenia. Poza tym rosnące samozadowolenie z czasów, gdy rynki były stabilne, spowodowało, że sądzono, iż regulacje nie są potrzebne. Trzecim powodem jest to, że nie zdawano sobie sprawy z tego, jak współzależny stał się system finansowy.
Królowa Elżbieta zainteresowała się, co zrobiono, by zapobiec kolejnemu światowemu kryzysowi. Przyznała też, że ludzie "stali się trochę niedbali" oraz że być może kryzysy finansowe w istocie są "trudne do przewidzenia".
Królowa, której towarzyszył jej mąż książę Filip, zwiedziła również wypełnione złotem skarbce banku.
Napisz komentarz
Komentarze