Jeśli prognozy te okażą się trafione, wówczas tempo przyrostu nowych zasobów węglowodorów zostanie zachowane na poziomie roku 2013, kiedy to uruchomiono wydobycie z 13 nowych złóż o łącznych zasobach także 438 mln baryłek.
Eksperci Wood Mackenzie przyznają jednak, że szacunki te są obarczone ryzykiem. W 2013 roku prognozowali oni bowiem uruchomienie wydobycia z aż 21 nowych złóż, z czego jedna trzecia nie doszła do skutku. W tym roku sytuacja może się powtórzyć, choć analitycy firmy spodziewają się raczej bardziej optymistycznego scenariusza.
„Druga transza koncesji udzielonych w ramach 27. rundy licencyjnej pokazuje, że firmy z sektora naftowo-gazowego wciąż dostrzegają potencjał w brytyjskich złożach. Przewidujemy jednak, że działalność poszukiwawcza pozostanie na niskim poziomie z lat ubiegłych, ze względu na te same czynniki, które ograniczały aktywność firm w ostatnich latach” – uważa Lindsay Wexelstein z Wood Mackenzie.
W 2013 roku na brytyjskim szelfie wykonano tylko 52 odwierty poszukiwawcze i rozpoznawcze. Zdaniem Lindsay Wexelstein przyczyną tak niskiego poziomu aktywności poszukiwawczej są kłopoty całego sektora usług dla branży upstream, który nie nadąża z zaspokajaniem zapotrzebowania na te usługi, ale również kłopoty firm naftowych z pozyskaniem finansowania na zaplanowane operacje.
Właśnie ze względu na malejące zaangażowanie w prace poszukiwawcze, poziom nakładów finansowych na zagospodarowywanie nowych złóż może, zdaniem Wood Mackenzie, spaść istotnie po 2015 roku z obecnych rekordowych poziomów. Według ekspertów firmy na przestrzeni 2013 i 2014 roku nakłady te wyniosą 21,3 mld funtów.
Istotnym znakiem zapytania dla sektora naftowo-gazowego w 2014 roku będzie również wynik referendum niepodległościowego w Szkocji, zaplanowanego na wrzesień tego roku. Ewentualna decyzja o wystąpieniu Szkocji ze Zjednoczonego Królestwa może doprowadzić do znaczących zmian w całym sektorze. Znacząca część zasobów ropy i gazu trafi bowiem w ręce nowego państwa szkockiego, co z pewnością wiązać się będzie ze zmianami w otoczeniu regulacyjnym oraz reżimie podatkowym, kluczowym dla firm działających w sektorze oil & gas.
Rząd brytyjski chce jednak wykorzystać dobrą koniunkturę na rynku naftowym i jeszcze w tym roku planuje rozpocząć kolejną, 28. rundę koncesyjną (na obszarach morskich). Oprócz tego rozdane zostaną także koncesje lądowe w ramach 14. rundy licencyjnej, choć tutaj największe nadzieje wiąże się ze złożami niekonwencjonalnymi.
Napisz komentarz
Komentarze