W nadawanym w poniedziałek wieczorem programie BBC Newsnight Trzaskowski powiedział, że odejście od świadczeń, "gwarantowanych w regulacjach UE oraz traktowanie imigrantów z Unii w zróżnicowany sposób i, przykładowo, wypłacanie zasiłków dopiero po czteroletnim pobycie w Wielkiej Brytanii lub wydalanie ludzi, którzy nie mogą znaleźć pracy - wszystko to byłoby wbrew obowiązującemu w UE prawu i oczywiście stanowiłoby dla nas czerwoną linię".
Brytyjski premier David Cameron zapowiedział w piątek, że zażąda od Unii Europejskiej zmiany jej traktatów założycielskich, aby W. Brytania mogła ograniczyć migrację z UE, obciążającą brytyjski system świadczeń socjalnych. Oświadczył, że imigranci z UE będą musieli opuścić Wielką Brytanię, jeśli nie znajdą pracy w ciągu sześciu miesięcy i że warunkiem otrzymywanie niektórych świadczeń przez imigrantów z UE będzie przepracowanie przez nich czterech lat. Szef brytyjskiego rządu chce też m.in., by imigranci z UE nie mogli korzystać z zasiłków na dzieci, które nie mieszkają w W. Brytanii.
Trzaskowski zapewnił, że polski rząd jest gotowy do rozmów o nadużyciach w istniejącym systemie świadczeń, fikcyjnych małżeństwach, ekstradycji przestępców itd. Ocenił jednak, że to "kwestia marginalna". "Jeśli chodzi o zmianę zasad w Unii Europejskiej, o kwestię wsparcia socjalnego itp., oczywiście zamierzamy reagować stanowczo i będziemy przeciwko" - zaznaczył.
Minister dodał natomiast, że Polska byłaby gotowa do dyskusji na temat rozwiązań, zgodnie z którymi wszyscy obywatele, w tym Wielkiej Brytanii, musieliby wnosić opłaty przed otrzymaniem świadczeń. "Gdyby Wielka Brytania miała przekształcić swoją politykę na przykład w system kontrybucyjny, w którym każdy musi wnosić składki, aby otrzymać jakieś pieniądze z systemu, wówczas będziemy mogli rozmawiać o zmianach, gdyby były one całkowicie niedyskryminujące" - wyjaśnił.
Trzaskowski ocenił, że najważniejsze, że "David Cameron chce rozmawiać (o planach) i nie chce zmieniać polityki jednostronnie".
Napisz komentarz
Komentarze