Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Francuzi nie dopuszczają emigrantów do urn

Socjalistyczny rząd Francji ogłosił w piątek, że na razie rezygnuje z planów przyznania prawa głosu w wyborach samorządowych osiadłym we Francji cudzoziemcom spoza krajów Unii Europejskiej.

Do zrealizowania tego projektu "brakuje obecnie konstytucyjnej większości" - wyjaśnił minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve w kanale parlamentarnym LCP. Nie ma sensu zgłaszać kwestii, co do których wiadomo, że nie da się ich rozwiązać - dodał.

Obecnie we Francji w wyborach samorządowych i do Parlamentu Europejskiego mogą głosować cudzoziemcy z krajów "28", zamieszkali na stałe w tym kraju. Prawo zakazuje jednak udziału w wyborach obywatelom państw nienależących do UE.

Zmiana tego stanu rzeczy była jednym z 60 wyborczych postulatów prezydenta Francois Hollande'a z czasów, gdy ten ubiegał się dopiero o prezydenturę w 2012 r.

Wymagałoby to zmiany konstytucji, a do tego potrzeba większości trzech piątych w parlamencie. Już w ubiegłym roku Hollande zapowiedział, że rezygnuje z rozpisania referendum w tej sprawie.

Kilka dni temu w wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji zwyciężył, zdobywając blisko 25 proc. głosów, Front Narodowy (FN) Marine Le Pen - partia skrajnie prawicowa, nacjonalistyczna, antyunijna i antyimigrancka.

W czwartek w kilku miastach Francji kilka tysięcy osób wzięło udział w ulicznych manifestacjach niezadowolenia z wyborczego zwycięstwa FN.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama