„Należy wyciągnąć wnioski z wydarzeń w Brukseli. Jest dla nas oczywiste, że trzeba zwiększyć środki bezpieczeństwa” – oznajmił Pinter.
Pinter powiedział, że ministerstwo sprawiedliwości już otrzymało propozycje rozwiązań, na podstawie których w trakcie świąt wielkanocnych przygotuje wstępną wersję tekstu. Projekt ustawy miałby być gotowy do kwietnia.
Minister dodał, że zadaniem jego resortu będzie przeprowadzenie wstępnych uzgodnień z partami parlamentarnymi, gdyż niektóre elementy propozycji wymagają poparcia 2/3 posłów. Należą do nich m.in. zmiany w konstytucji. Oprócz tego planuje się nowelizacje ustaw o bezpieczeństwie narodowym i o policji oraz kodeksu karnego, gdzie w niektórych przypadkach zwiększono by przewidywany wymiar kary.
Postuluje się również m.in. wzmocnienie węgierskiego Centrum Zapobiegania Terroryzmowi oraz zapewnienie odpowiedniego przepływu informacji. W tym celu rząd postanowił powołać antyterrorystyczne centrum informacji i ścigania. Jego zadaniem byłaby m.in. profesjonalna ocena uzyskiwanych informacji oraz wspieranie organów policyjnych w pracy.
Minister powiedział, że planuje się również przygotowanie projektu ustawy, zgodnie z którym dekodowaniem danych przejętych przez policję i służby bezpieczeństwa miałyby zajmować się – za upoważnieniem sądu - firmy prywatne.
Rząd chciałby również prawa do nadzorowania przepływu środków finansowych oraz w niektórych przypadkach wglądu w konta bankowe, jak również uprzywilejowania policji, pogotowia ratunkowego i szpitali w komunikacji telefonicznej. To ostatnie mogłoby polegać m.in. na rozwinięciu istniejącego systemu łączności radiowej, a w niektórych przypadkach ograniczeniu usług dla ludności cywilnej do sms-ów, aby uniknąć przeciążenia sieci, utrudniającego ratowanie życia.
Minister obrony Istvan Simicsko podkreślił, że zgodnie z obowiązującą konstytucją wojsko węgierskie nie może walczyć z terroryzmem na terenie kraju, a tymczasem chciałoby w razie konieczności mieć prawo wsparcia organów porządku publicznego. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze