„Błąd” dotyczył tłumaczenia z ukraińskiego na rosyjski i zdaniem rzecznika firmy był wynikiem technicznej pomyłki. Dokładnie tego, że googlowski algorytm ucząc się tego, jak tłumaczyć poszczególne słowa bierze pod uwagę treść stron internetowych, a na tych ukraińskich Rosja nadzwyczaj często występuje jako... Mordor. Jakiś czas temu pojawił się tam zresztą podobny i spowodowany tym samym błąd, który powodował, że Rosjanie byli przekładanie na... okupantów.
Usterka została już usunięta. Jednak złośliwi pytają: jaka usterka?
Wcześniej pojawiały się inne problemy z tłumaczeniami i to w obie strony.
Napisz komentarz
Komentarze