Zmiany, które mogą odciąć nieletnim dostęp do sieci społecznościowych, dotyczą regulacji z zakresu ochrony danych osobowych. Chodzi o to, by serwisy takie jak Facebook czy Instagram, jak również aplikacje w rodzaju Snapchat lub WhatsApp nie mogły przetwarzać danych nastolatków bez zezwolenia ze strony ich rodziców.
Obecnie w większości portali społecznościowych „minimum wiekowe”, które należy spełnić, by założyć konto, wynosi trzynaście lat. Jeśli zmiany dyskutowane obecnie w Brukseli wejdą w życie, próg wzrośnie do szesnastu lat – a więc znacząco zbliży się do pełnoletniości. Innymi słowy piętnastolatek chcący zarejestrować konto na Facebooku będzie musiał poprosić o wyrażenie „oficjalnej” zgody mamę lub tatę.
Nowe regulacje dotyczące danych osobowych omawiane są w Brukseli już niemal od trzech lat. Celem zmian w przepisach jest stworzenie jednolitego prawa dla wszystkich państw członkowskich UE. W odróżnieniu od dyrektyw unijnych, przepisy miałyby moc obowiązującą wszystkie państwa unijne po upływie dwóch lat od ich wprowadzenia.
Przeciwko zmianom protestują giganci technologiczni, tacy jak Facebook. Jak donosi „Financial Times” prowadzą oni „histeryczne” działania lobbingowe mające na celu powstrzymanie nowelizacji prawa ochrony danych osobowych. Powód jest oczywisty: jeśli nowe regulacje wejdą w życie, liczba użytkowników serwisów społecznościowych, jakkolwiek gigantyczna by nie była, może znacząco stopnieć.
Napisz komentarz
Komentarze