Na marginesie pokojowej akcji na Placu Republiki w centrum francuskiej stolicy doszło w niedzielę do zamieszek, podczas których zamaskowane osoby rzucały butelkami i innymi przedmiotami w policjantów. Podczas tych zajść nikt nie został ranny - przekazała policja.
Mimo zakazu zwoływania zgromadzeń publicznych, wprowadzonego we Francji w ramach stanu wyjątkowego po zamachach terrorystycznych 13 listopada, policja w Paryżu pozwoliła organizacji obywatelskiej Avaaz na utworzenie ludzkich łańcuchów na Placu Republiki i wielu ulicach, których uczestnicy w pokojowy sposób domagali się powstrzymania narastającego ocieplenia klimatu. Dopuszczona była też akcja, w ramach której tysiące par butów pojawiły się na Placu Republiki, symbolizując uczestników odwołanego przez stan wyjątkowy protestu.
W sumie w całej Francji odbyło się w ciągu weekendu 58 pokojowych zgromadzeń w obronie klimatu.
W zamachach terrorystycznych przeprowadzonych 13 listopada w Paryżu zginęło 130 osób, a ponad 350 zostało rannych. Nadal trwają poszukiwania głównego podejrzanego Salaha Abdeslama, który prawdopodobnie zbiegł do Belgii.
Oficjalna inauguracja konferencji klimatycznej COP21 na szczeblu szefów państw i rządów nastąpiła w poniedziałek, ale już w niedzielę w Paryżu rozpoczęły się pierwsze rozmowy. Negocjacje, które potrwają do 11 grudnia, mają doprowadzić do zawarcia ambitnego porozumienia klimatycznego, które ma nie dopuścić do wzrostu średniej temperatury o ponad 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze