Wprowadzone zmiany mają obowiązywać okresowo przez trzy lata i dotyczyć uchodźców starających się o azyl w Szwecji, poza osobami przybyłymi na mocy porozumień kwotowych w UE.
"Ubolewam, że nie możemy już dłużej zapewnić uchodźcom wysokiej jakości schronienia. Obecna sytuacja jest nie do utrzymania" - tłumaczył socjaldemokratyczny premier Szwecji Stefan Loefven. Na zwołanej konferencji wyraził nadzieję, "że teraz więcej osób będzie szukać azylu w innych krajach".
Rząd w Sztokholmie zapowiedział wprowadzenie kontroli dokumentów także w pociągach oraz autobusach przekraczających granice. Wymóg identyfikacji pasażerów obowiązuje od niedawna na promach.
Przybywający masowo do Szwecji nieletni bez opiekunów (ok. 30 proc. uchodźców) będą przechodzić badanie lekarskie potwierdzające ich wiek. Podobne rozwiązanie istnieje już w Danii.
Zaostrzenie przepisów migracyjnych ma zacząć obowiązywać "jak najszybciej". W tym celu mniejszościowy rząd będzie rozmawiać z opozycją, która już zapowiedziała, że uznaje ogłoszone środki za niewystarczające.
Niespełna 10-milionowa Szwecja oczekuje w tym roku do 190 tys. uchodźców, co - proporcjonalnie do liczby mieszkańców - plasuje ją w czołówce krajów przyjmujących najwięcej uchodźców w UE.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze