Trybunał ostrzegł zarazem najważniejszych członków parlamentu Katalonii, dążącego do niepodległości najbogatszego regionu Hiszpanii, że jeśli nie podporządkują się decyzji, mogą zostać zawieszeni w wykonywaniu obowiązków i grozić im będzie postępowanie sądowe.
Wicepremier katalońskiego rządu Neus Munte powiedziała jednak, że regionalny rząd będzie kontynuował prace nad projektem oderwania Katalonii od Hiszpanii, wyłożonym w rezolucji przyjętej przez parlament w poniedziałek. W rezolucji znalazł się zapis rekomendujący zignorowanie orzeczenia Trybunału.
Rezolucja w sprawie formalnego rozpoczęcia procesu tworzenia niezależnego państwa katalońskiego ma zainicjować 18-miesięczny proces przygotowujący region do odłączenia się od reszty kraju.
Za przyjęciem rezolucji, zmierzającej do utworzenia "państwa katalońskiego w kształcie republiki", było 72 regionalnych deputowanych, przeciwko - 63. Rezolucja została uchwalona na pierwszej sesji parlamentu po wyborach pod koniec września.
Krótko po jej przyjęciu premier Hiszpanii Mariano Rajoy zapowiedział odwołanie do Trybunału Konstytucyjnego. Poinformował, że będzie zabiegał o "zawieszenie inicjatywy (parlamentarnej) i wszystkich jej skutków" prawnych.
Hiszpański rząd i główne ugrupowania polityczne sprzeciwiają się odłączeniu Katalonii, argumentując, że byłoby to niezgodne z konstytucją. Władze uważają, że niepodległość Katalonii oznaczałaby jej automatyczne wykluczenie z Unii Europejskiej.
W nowym parlamencie Katalonii, wyłonionym w wyborach regionalnych 27 września, absolutną większość mandatów zdobyły dwie listy proniepodległościowe: Kandydatura Jedności Ludowej (CUP) oraz koalicja Razem dla Tak, które zebrały prawie 48 proc. głosów. Obecnie trwają rozmowy w sprawie utworzenia rządu.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze