Ów przedstawiciel zastrzegł, że nie jest to formalna konkluzja dotycząca przyczyn katastrofy.
Również brytyjski rząd wyraził w środę obawę, że przyczyną katastrofy rosyjskiego samolotu, który rozbił się na Synaju, mogła być bomba. Brytyjscy eksperci udali się do Szarm el-Szejk, by ocenić środki bezpieczeństwa na tamtejszym lotnisku.
Egipskie źródła zbliżone do śledztwa powiedziały agencji Reutera, że coraz bardziej prawdopodobne jest to, iż na pokładzie rosyjskiej maszyny doszło do eksplozji, choć na razie nie jest jasne, o jakim charakterze - czy powodem wybuchu było paliwo czy bomba.
W katastrofie Airbusa A321 rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako Metrojet, do której doszło w sobotę na Synaju, zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze