O sprawie jako pierwszy doniósł nowojorski portal NYPost.com, któremu udało skontaktować się z hakerem. Mężczyzna przedstawił się jako uczeń amerykańskiej szkoły średniej i przyznał się do włamania na prywatne konto pocztowe szefa amerykańskiego wywiadu. Jako motyw podał niezadowolenie z amerykańskiej polityki zagranicznej i poparcie dla wolnej Palestyny. Utrzymywał przy tym, że nie jest muzułmaninem.
Nastolatek twierdzi, że na koncie Brennana, utrzymywanym w serwisie AOL, znalazł szereg „wrażliwych danych”, w tym 47-stronicowe podanie o poświadczenie bezpieczeństwa, opatrzone klauzulą „ściśle tajne”, dane osobowe kilkunastu wysokich rangą przedstawicieli amerykańskiego wywiadu, rządowy dokument na temat „brutalnych technik przesłuchiwania” podejrzanych o terroryzm oraz numer ubezpieczenia społecznego samego Brennana. Następnie haker oświadczył, że udało mu się również włamać na skrzynkę sekretarza bezpieczeństwa krajowego USA Jeha Johnsona w serwisie Comcast. Podczas rozmowy telefonicznej z dziennikarzem NYPost.com nastolatek przyznał się także, że podczas dokonywania włamania był pod wpływem marihuany.
Z młodocianym cyberprzestępcą rozmawiali również dziennikarze Sky News. Nastolatek powiedział im, że włamanie na konta obu urzędników było „łatwe jak cholera”. Dodał też, że po uzyskaniu danych Brennana, zadzwonił do szefa CIA „dla żartu” i wyrecytował mu do słuchawki jego numer Social Security.
Wywiad z nastolatkiem, za pośrednictwem szyfrowanego czatu, przeprowadził również serwis ArsTechnica.com, pytając go o jego motywacje. Haker oznajmił, że domaga się „uwolnienia” Gazy i Palestyny oraz skończenia z finansowaniem terroryzmu przez rząd USA.
Przedstawiciele CIA zareagowali na prośbę o komentarz do mediów z opóźnieniem i ostatecznie odpowiedzieli, że sprawa została skierowana do odpowiednich władz.
Napisz komentarz
Komentarze