Ogrodzenie z drutu ma mieć długość 41 km. Większość przebiegu 348-kilometrowej granicy Węgier z Chorwacją tworzy rzeka Drawa wraz ze swym dopływem Murą.
Orban powiedział w radiu publicznym Kossuth, że ogrodzenie ma być ukończone jeszcze w piątek.
"Musimy wprowadzić takie same środki jak na granicy serbsko-węgierskiej" - dodał, nawiązując do wybudowanego ostatnio wysokiego na 3,5 m ogrodzenia wzdłuż całej 175-kilometrowej granicy z Serbią. Podjęto też wstępne prace nad wzniesieniem ogrodzenia na granicy węgiersko-rumuńskiej.
Budową na granicy węgiersko-chorwackiej zajmuje się 600 żołnierzy, a kolejnych 500 zostanie tam wysłanych w piątek. W weekend dotrze tam 700 innych wojskowych.
"Będziemy ochraniać granice naszego kraju. Nie na to się przygotowywaliśmy przez ostatnich 20 lat. Nie chcemy takiego świata" - powiedział Orban.
Według policji w nocy z czwartku na piątek 453 migrantów nielegalnie przedostało się na Węgry z Chorwacji. Zostali oni zatrzymani.
Nawiązując do starć na granicy Węgier z Serbią, w Roeszke, podczas których w środę węgierska policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, Orban oświadczył, że "uzbrojeni imigranci" zaatakowali jego kraj.
"Wiemy, kto zorganizował atak przeciwko państwu węgierskiemu od strony terytorium Serbii" - zapewnił premier. Jak powiedział, węgierskie władze zatrzymały domniemanego terrorystę. Nie podał szczegółów.
"Serbia w żaden sposób nie powstrzymała tego ataku, który rozpoczął się od jej strony. Serbscy policjanci przyglądali się, jak ich węgierscy koledzy byli atakowani od strony Serbii" - powiedział premier.
"Z analiz wynika, że tą akcją kierowano po arabsku i angielsku, za pomocą głośników, ze zorganizowanymi relacjami medialnymi" - dodał Orban. Jego zdaniem pokazuje to, że nie chodzi jedynie o problem nielegalnej imigracji, lecz także o terroryzm.
Budowę ogrodzenia Orban zapowiedział już w środę w wywiadzie dla austriackiego dziennika "Die Presse".
Po zaostrzeniu przez Węgry przepisów antyimigracyjnych i uszczelnieniu granicy z Serbią tysiące migrantów zmieniły trasę, którą usiłują dotrzeć do Zachodniej Europy. Teraz próbują dostać się do UE przez Chorwację i będącą w strefie Schengen Słowenię.
Od środy do Chorwacji dotarło ponad 11 tys. migrantów. W nocy z czwartku na piątek kraj ten zamknął siedem z ośmiu przejść granicznych z sąsiednią Serbią.
Źródło: (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze