36-letek został przyjęty do szpitala w niedzielę i był na obserwacji - poinformował rzecznik filipińskiego ministerstwa zdrowia.
Dodał, że obecnie w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się choroby sprawdzane są osoby, z którymi mógł mieć kontakt zmarły. Mężczyzna przybył w czerwcu do stolicy Filipin z Dubaju; podróżował również do Arabii Saudyjskiej.
Pierwszy przypadek śmiertelny MERS odnotowano na Filipinach w styczniu.
Wirus MERS (Middle East Respiratory Syndrome - Bliskowschodni Zespół Niewydolności Oddechowej) podobny jest do wirusa SARS (Severe Acute Respiratory Syndrome - Zespół Ostrej Niewydolności Oddechowej), który w latach 2002-2003 zabił na świecie ok. 800 osób. Może wywoływać kaszel, gorączkę i zapalenie płuc.
Wskaźnik zgonów w przypadku MERS jest znacznie wyższy niż śmiertelność osób chorych na SARS. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), 38 proc. zarażonych wirusem MERS umiera; nie istnieje żadna zwalczająca tego wirusa szczepionka.
Do tej pory MERS wystąpił w ponad 20 krajach. Większość zachorowań odnotowano w Arabii Saudyjskiej (ponad 950), gdzie od 2012 roku zmarło ponad 412 osób zarażonych tym wirusem. W Korei Południowej na MERS zmarły 33 osoby, a około 180 jest zarażonych. (PAP)