Przed budynkiem Rady UE w Brukseli trwają dwie konkurencyjne demonstracje: Komitetu Obrony Demokracji oraz grupy osób z transparentem "Solidarni 2010".
Prezydencki minister Krzysztof Szczerski mówił, że prezydent Duda z przewodniczącym Tuskiem ma omówić plan polityczny UE na 2016 rok. Według ministra Andrzej Duda będzie przekonywał w Brukseli, że Europy nie stać na "sztuczny konflikt" w relacjach z Polską, gdyż jest ona potrzebna do rozwiązania rzeczywistych kryzysów w UE, m.in. migracyjnego.
"Nam zależy przede wszystkim na tym, żeby (...) prezydent Polski, jako prezydent szóstego co do wielkości kraju członkowskiego UE, spotkał się z przewodniczącym Rady Europejskiej po to, by w imieniu państwa członkowskiego powiedzieć o naszych celach, naszych punktach widzenia, naszych interesach w zakresie tych największych procesów politycznych, jakie zachodzą dzisiaj w Europie. Od tego jest Donald Tusk, żeby wysłuchać poszczególnych państw, a potem szukać kompromisu między tymi punktami widzenia" – powiedział Szczerski w niedzielę dziennikarzom, przed wylotem do Brukseli.
Według niego politycy mają rozmawiać m.in. o polityce migracyjnej, kwestii Brexitu, czyli możliwego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, i polityce energetycznej, w tym o projekcie gazociągu Nord Stream 2.
W poniedziałek w Brukseli prezydent Duda spotka się jeszcze z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, a w Mons z naczelnym dowódcą sił NATO w Europie generałem Philipem Breedlove’em. Ma to być zasadnicza część wizyty Dudy w Belgii.
8 i 9 lipca na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego. Do Polski ma przyjechać ok. 2,5 tys. delegatów, wśród nich szefowie państw i rządów oraz przywódcy najważniejszych organizacji międzynarodowych.
Andrzej Duda jako prezydent elekt spotkał się ze Stoltenbergiem w czerwcu 2015 roku w Warszawie.
Z Brukseli Katarzyna Nocuń (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze