Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Radek Sikorski: „Turystyka zasiłkowa to propaganda”

Były minister spraw zagranicznych Radek Sikorski skrytykował propozycje brytyjskiego rządu dotyczące ograniczenia zasiłków dla nowo przybywających na Wyspy imigrantów. Teorię, jakoby zasiłki socjalne były głównym powodem, dla którego mieszkańcy biedniejszych krajów UE przeprowadzają się do Wielkiej Brytanii, określił mianem „propagandy”.

Sikorski zabrał głos w tej sprawie podczas wystąpienia w ramach debaty na temat renegocjacji warunków brytyjskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Skrytykował on tezę lansowaną przez Davida Camerona, że odcięcie napływających na Wyspy imigrantów od pomocy społecznej zmniejszy skalę imigracji.

Brytyjski premier używa tego argumentu w pertraktacjach z władzami Unii Europejskiej. Domaga się od nich zezwolenia na ograniczenie „socjalu” i odcięcie od świadczeń społecznych na cztery lata obywateli biedniejszych krajów członkowskich UE, takich jak Polska. Prawo do zasiłków mieliby tylko Polacy, którzy już zamieszkują UK, ale nie ci, którzy dopiero przybywają do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu zatrudnienia. Bruksela nie chce się na to zgodzić, ale Cameron grozi, że w razie braku konsensusu będzie dążył do wyprowadzenia Zjednoczonego Królestwa ze struktur unijnych.

Nie wszyscy jednak zgadzają się z tokiem rozumowania Camerona. Ostatnio podważył je sir Stephen Nickell z Biura Odpowiedzialności Budżetowej. Podkreślił on, że na procesy imigracyjne ma wpływ szereg czynników, przede wszystkim poszukiwanie lepszych warunków zatrudnienia. Podobnej myśli zdaje się być Radek Sikorski, który stwierdził, że „liczby nie potwierdzają” opinii Camerona o zasiłkach jako magnesie dla imigrantów.  

- Niedawno w Irlandii pracowało 300 tys. Polaków. Jednak wielu z nich przeniosło się do Norwegii i Niemiec. Mamy mobilność na europejskim rynku pracy. To pozytywne zjawisko – rozwija myśl Sikorski.

Były minister spraw zagranicznych zasugerował także, że Wielka Brytania powinna raczej rozważyć zmniejszenie rozmiarów systemu socjalnego, a nie uciekać się do odcinania od niego określonej grupy społecznej.

Pomysły Camerona nie podobają się również burmistrzowi Londynu Borysowi Johnsonowi. Gospodarz brytyjskiej stolicy uważa jednak, że premier, zamiast obcinać zasiłki, powinien starać się wyłączyć Wielką Brytanię z europejskiego systemu otwartych granic – takie posunięcie umożliwiłoby skuteczniejsze rozwiązanie kryzysu imigracyjnego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama