Po tym jak kilku parlamentarzystów Partii Pracy oficjalnie wezwało Truss do odejścia, Jeremy Hunt przekonuje, że premier zachowa swoje stanowisko. Kanclerz Skarbu zaapelował do Torysów aby dali kolejną szansę premier. Polityk podkreślał także, że ona sam nie zamierza zająć jej miejsca. unt. „Wykluczam to ja, wyklucza to pani Hunt oraz trójka naszych dzieci”, stwierdził w trakcie wywiadu na antenie The Sky News.
„Ludzie, którzy nawołują do jej odejścia muszą zadać sobie pytanie, czy większa niestabilność polityczna pomoże obniżyć oprocentowanie kredytów hipotecznych, obniżyć stopy procentowe, uspokoić rynki? Nie sądzę. Truss jest premierem od około pięciu tygodni i musimy dać jej szansę”, przekonywał.
Nie zmienia to jednak faktu, że Hunt jest nazywany przez niektórych „dozorcą Truss”, a przypomnijmy, że obecny Kanclerz w trakcie wyborów na stanowisko lidera Torysów i szefa rządu popadł Rishi Sunaka, w poniedziałek niemal w całości skasował jej plan gospodarczy.
Napisz komentarz
Komentarze