W związku z falą ekstremalnych upałów, większość działań rządu i służb skupia się obecnie na ochrnie ludzkiego zdrowia i życia a także podtrzymaniu żywotności niezbędnej dla funkcjonowania kraju infrastruktury. Na Downing Street 10 już trzykrotnie zwołano spotkanie sztabu kryzysowego ale jak dotąd, ani razu nie pojawił się na nim Boris Johnson.
Na przyjemności ustępujący premier znajduje jednak czas. W sieci pojawił się krótki film z Johnsonem w roli głównej wykonany w kokpicie myśliwca, polityk nie krył ekscytacji z lotu Typhoonem, pokusił się nawet o porównanie tego wyczynu z zasiadaniem w fotelu szefa rządu. „Po trzech szczęśliwych latach w moim kokpicie – i po wykonaniu kilku dość trudnych, jeśli nie zadziwiających ewolucji… Przekażę teraz płynnie ster komuś innemu”, oświadczył goszcząc na Farnborough Air Show w poniedziałek 18 lipca.
Premier ze szczegółami opisał słuchaczom jak wyglądał jego lot, jak się okazuje, na krótką chwilę przejął ster. „Dowódca zapytał - Chcesz spróbować?, a jak no - Jesteś pewien? Wydaje mi się, że to bardzo drogi sport. Z tego co wiem mamy takich maszyn tylko 148 a każda kosztuje 75 milionów funtów. Odparł, że nie mogą zrobić nic złego więc pomyślałem, że to będzie niezłe pożegnanie”, relacjonował.
Zachowanie premiera skrytykowali członkowie Partia Pracy, którzy wzywają Johnsona aby wypełniał swoje obowiązki do ostatniego dnia, a zwłaszcza teraz, gdy kraj walczy ze skutkami upałów.
Napisz komentarz
Komentarze