Big Butterfly Count potrwa w tym roku od 15 lipca do 7 sierpnia, to największe badanie motyli na świecie. W ubiegłym roku przeprowadzono w sumie 150 000 15-minutowych obserwacji, niestety dane uzyskane w trakcie badań nie napawają optymizmem, w ciągu każdej obserwacji odnotowano najniższą jak dotąd średnią liczbę owadów – około 9, w 2020 roku było to 10,66 motyla na każde 15 minut.
„Wydaje się, że coraz więcej ludzi bierze udział w liczeniu motyli ale coraz mniej owadów mogą zobaczyć”, przyznała koordynatorka akcji Zoe Randle z Butterfly Conservation.
Połowa z 58 gatunków motyli spotykanych w Wielkiej Brytanii jest zagrożona wyginięciem, spada także liczba populacji pospolitych gatunków takich jak np. Rusałka Pokrzywnik, zwłaszcza na obszarach miejskich. Od 1976 roku nastąpił spadek tej populacji na poziomie 79%.
Po zakończeniu tegorocznej edycji Big Butterfly Count, naukowcy Butterfly Conservation przeanalizują dane z wszystkich lat i porównają je z wynikami długoterminowych badań prowadzonych przez ekspertów przez całe lato. Niewykluczone, że w przyszłości wielkie liczenie motylki będzie się odbywać już na początku lata, gdyż ze wglądu na ocieplenie klimatu wiele gatunków pojawia się wcześniej niż jeszcze 10 lat temu, w połowie lipca obumierają lub zapadają w stan hibernacji, stąd tak niska ich liczebność.
„Co ciekawe, w Walii, Irlandii Północnej i Szkocji mamy teraz więcej motyli niż południowej Anglii, i nie wiem dlaczego tak się dzieje. Dane pozyskane w ramach Big Butterfly Count mogą pomóc nam w zrozumieniu tego zjawiska”, oświadczyła Randle.
Napisz komentarz
Komentarze