Samodyscyplina

Samodyscyplina to cecha charakteru, którą jednak można wyćwiczyć. Obserwując osoby, które rzuciły palenie, zrzuciły sporą liczbę kilogramów, skutecznie przeprowadziły trening pozwalający im na ukończenie maratonu lub zdołały opanować cały materiał na egzamin wstępny na studia i zdać go możemy powiedzieć, że wiedzą czym jest samodyscyplina. Jak już ktoś kiedyś powiedział, „Samodyscyplina jest takim cudownym zjawiskiem: im więcej jej masz, tym więcej jej masz”.

Badania wskazują, że 9 na 10 przypadków, które chcą wziąć się za robotę, szukają motywacji, zamiast uczyć się samodyscypliny. Każdy czasem musi wykonać zadanie, na które zupełnie nie ma ochoty. Przekładamy je wtedy w czasie, znajdujemy inne palące problemy (napisanie CV to idealny moment na mycie okien) – wszystko, byle tylko nie to. 

Podobnie jest, gdy wychodzimy z sali szkoleniowej po tym jak mówcy motywacyjni napompują nas entuzjazmem oraz zmotywują, po czym ta energia gdzieś ucieka. Szukamy wówczas sposobów, aby to odzyskać, aby znów się zmotywować zamiast działać!

Oto kilka wskazówek dla tych, którzy nie wiedzą, jak przekonać samych siebie do wykonania pracy, na którą mają najmniejszą ochotę.

Przede wszystkim musisz być świadomym zagrożeń i negatywnych konsekwencji, które mogą prowadzić do szkodliwych zachowań, gdy nie zrobisz danej rzeczy. Aby poradzić sobie z tymi zagrożeniami i konsekwencjami, stosuj w praktyce prostą zasadę „jeśli – to”. Na przykład: „jeśli zjem kawałek czekolady, to nie będę w stanie zrzucić zaplanowanej liczby kilogramów”.

Proś o pomoc. Nie wstydź się prosić o pomoc. Być może zadanie, którego unikasz jak diabeł święconej wody jest dla ciebie za trudne, unikasz go, bo nie umiesz go wykonać, musiałbyś nabyć nowe kompetencje itp.  Także znajdź osobę, która pokaże ci jak to zrobić lub możesz nawet oddelegować część tego zadania.  

Zwiększ znaczenie swoich osobistych celów, wyjaśniając swoje zamiary i plan postępowania swoim znajomym i rodzinie. Taka strategia informowania wszystkich wokół ciebie skutecznie wpływa na skuteczność twoich postanowień. Wiąże się to z tym, że osoby w twoim otoczeniu będą znały cel, do którego dążysz i nie będą cię wtedy nakłaniać do złamania twojego postanowienia. Może też tak być, że co jakiś czas będą one sprawdzały czy zadanie to, zostało wykonane. 

Rób małe kroczki. Jeśli twoje zadanie jest naprawdę przytłaczające, zacznij dziś i zrób tylko trochę. Najważniejsze to zacząć. Z każdym krokiem zadanie będzie bardziej przejrzyste, a do zrobienia coraz mniej! Np. Będę spacerować przez pół godziny dziennie przez 5 dni w tygodniu, po czym przez następne 5 dni wydłużę czas spaceru do 45 minut lub nawet godziny…

Zastanów się, co przeszkadza ci w wykonaniu celu. Nie myśl sobie, że jesteś leniwy, nikt z natury nie jest leniwy. Późno chodzisz spać? Brakuje ci spokojnego miejsca? Co jest tak naprawdę trudnego w zrobieniu tych kilku małych kroków? 

Kiedy już wiesz, co ci przeszkadza - unikaj pokus. Nie zaczynaj robić śniadania, zanim nie wykonasz choćby odrobiny z założonego planu. Ustal plan dnia,  a pomoże ci on w wykonaniu swojego zadania i unikania rzeczy, które ci przeszkadzają, jeśli na samym wstępie zapiszesz dużym drukiem np. Jeśli za dużo jesz - unikaj zakupów żywieniowych na pustym żołądku . Jeśli walczysz z nawykiem oglądania telewizji - nie siadaj w ulubionym fotelu telewizyjnym. Przenieś telewizor do innego pokoju. Jeśli próbujesz pracować na komputerze, wyłącz przeglądarkę internetową, program mailowy, zaoszczędzisz trochę czasu i nie będziesz się dekoncentrować.

Nagradzaj się za te wszystkie „małe zwycięstwa”, które udało ci się osiągnąć w drodze do swojego celu głównego. Jasne, że pozostałe 10 kilogramów nadwagi nie jest powodem do radości, ale gdy pomyślisz o tych 15, które już udało ci się zrzucić, czy też o każdym papierosie, którego nie wypaliłeś… Zasłużyłeś na nagrodę. Ale niech ta „nagroda” nie będzie związana z twoim celem. Tzn. jeśli walczysz z nadmiarem kilogramów, nie nagradzaj się słodkościami lub kolacja, która ma ponad 2000 kcal. 

Opracuj sobie w głowie jasne skojarzenia twoich zachcianek z czymś, z czym walczysz. Na przykład: kawałek ciasta czekoladowego możesz skojarzyć z bryłą paskudnego, żółtego tłuszczu. Butelka wódki może zostać powiązana z wypadkiem samochodowym lub obrazem ogólnego zaniedbania. 

Ćwicz swoją pamięć. OK, może to brzmieć dosyć dziwnie. Faktem jednak jest, że im bardziej zagłębiamy się we własnych wspomnieniach, tym bardziej świadome decyzje jesteśmy w stanie podejmować. Do ćwiczenia pamięci możesz wykorzystywać dostępne gry komputerowe czy krzyżówki. Trenują one szare komórki i dzięki temu ćwiczą pamięć. 

Przeznacz sobie trochę czasu na odpoczynek i wykorzystaj go tak, aby nie przemęczać swojego umysłu lub tracić motywacji. Gdy pracujesz nad zwalczaniem tych impulsów, które stają ci na drodze do osiągnięcia zamierzonego celu, to szczególnie ważne są te chwile przeznaczone na odpoczynek i chwilowe oderwanie od trudów dnia codziennego.

Planując i chcąc zrobić coś, na co nie mamy ochoty, wystarczy zapamiętać, że twoje cele nie muszą być dokładnie takie same, jak innych ludzi. Po prostu staraj się wziąć pod uwagę przedstawione rady i zastosować je w dowolnym celu, jaki zamierzasz osiągnąć. Dobrze mieć na uwadze to, że jeśli nie dane ci było w genach bycie sumiennym, to zawsze możesz popracować trochę nad swoim charakterem. Samodyscyplina wiąże się ściśle z umiejętnością kontrolowania siebie samego w chwilach pokusy i jak najlepszego wykorzystywania naszych atutów. 

Zatem, następnym razem, gdy znajdziesz się w obliczu dylematu, który obejmuje natychmiastową satysfakcję i cel długoterminowy, nie zapomnij o tym, aby wyobrazić sobie, jak twoje myśli i impulsy walczą ze sobą.

Agnieszka Sałek
Kreatorka Silnej Osobowości
Facebook: Agnieszka Salek-Trenerka Silnej Osobowości
Instagram: rosniemy.w.piekno.i.sile