31-letni Czech Zdenek Makar został brutalnie pobity w środę w nocy w londyńskim Poplar. Do napaści doszło w okolicy stacji DLR All Saints, chwilę po tym, jak mężczyzna wdał się w kłótnię z trzema bandytami w Perfect Fried Chicken, gdzie wstąpił, by kupić coś do jedzenia.
Pracownik restauracji mówi, że chodziło o głupią wymianę zdań.
Policja podejrzewa, że po tej wymianie zdań bandyci wyszli za nim, przez chwilę go śledzili i w dogodnym momencie zaatakowali. 31-latek został uderzony ciężkim łańcuchem w tył głowy i brutalnie pobity. Zostawiono go umierającego w kałuży krwi. Przypadkowy rowerzysta próbował go reanimować, jednak bez powodzenia. Wezwana na miejsce pomoc, mogła tylko stwierdzić zgon.
Przyjaciele Makara wspominają go jako człowieka z wielkim sercem i mnóstwem pozytywnej energii. Wczoraj zorganizowano akcję mającą na celu upamiętnienie mężczyzny.
W związku z napaścią zatrzymano właśnie trzy osoby. W tym 16-latka.
Policja prosi o kontakt wszystkich, którzy mogą mieć jakiekolwiek informację.
Motyw napaści, informuje jej rzecznik, pozostaje nieznany.
Napisz komentarz
Komentarze