Na początku roku pisaliśmy, że władze stolicy Francji zamierzają wprowadzić kilka ważnych zmian w przepisach ruchu drogowego, które ograniczą ruch samochodowy. Równocześnie mają doprowadzić do poprawy komfortu pieszych i rowerzystów. W ramach działań ogłoszono zakaz jazdy samochodami, które wyprodukowano przed 1997 rokiem, a także zamknięto dla samochodów wjazd na reprezentacyjną aleję Paryża. Pola Elizejskie raz w miesiącu mają być dostępne jedynie dla pieszych.
Decyzja Anne Hidalgo bardzo spodobała się Sadiq Khanowi, który w sposób zbliżony patrzy na problem transportu. Jego współpracownicy oficjalnie ogłosili, że już wkrótce Londyn doczega się podobnych rozwiązań, które z jedenej strony ułatwią życie pieszym, a z drugiej znacznie ograniczą zanieczyszczenie powietrza.
To kolejny krok symbolizujący strategię "wycofywania" ruchu kołowego z centrum miasta. Nieco wcześniej ogłoszono, że wraz z nowymi trasami Crossrail w 2020 roku Oxford Street będzie dostępna jedynie dla pieszych.
- Burmistrz przychylnym okiem patrzy na rozwiązania, która ułatwiają dostęp do przestrzeni publicznej. Należy do nich wprowadzenie "dni bez samochodu", a także oddanie Oxford Street pieszym - mówi rzecznik Khana w wypowiedzi dla Standard Evening. - Chodzi o to, żeby ograniczać toksyczne opary z samochodów, a pieszym dać szansę do lepszego korzystania z londyńskich ulic - dodaje.
Wprowadzane zmiany bardzo pozytywnie oceniają sami Londyńczycy. W październiu 2015 roku YouGov przeprowadziło sondaż, z którego wynika, że aż 63 procent mieszkańców stolicy poparło ideę zamknęcia jednej trzeciej londyńskich ulic w wyznaczonym dniu w roku. 58 procent jest za wprowadzeniem takiego dnia przynajmniej raz w miesiącu.
Napisz komentarz
Komentarze