W pierwszej połowie roku w okolicy City zanotowano 58 samobójstw i prób samobójczych. Dla porównania w całym roku 2015 było ich 57. Najczęściej są to osoby, które skaczą z mostu.
- Widzimy 100-procentowy wzrost w tej niepokojącej statystyce - mówi Paul Clements z City of London Police.
Funkcjonariusze na podstawie paragrafu 136 Ustawy o zdrowiu psychicznym mają możliwość zabrania osób, które chcą sobie zrobić krzywdę, w bezpieczne miejsce. Najczęściej jest to szpital. Okazuje się jednak, że na miejscu nie wszyscy otrzymują diagnozę, która wiązałaby się z udzieleniem pomocy.
- Często tacy pacjenci nie spełniają kryteriów umożliwiających skierowanie do szpitala psychiatrycznego lub poradni zdrowia psychicznego. Wówczas są wypuszczani prosto na ulicę - zauważa policjant, dodając, że dodatkowym problemem dla niedoszłych samobójców jest mała liczba karetek, przez co często są zawożeni pod szpital w policyjnej furgonetce, co dodatkowo ich stygmatyzuje jako potencjalnych przestępców.
W związku z tym policja zwróciła się o dane dotyczące pacjentów do londyńskich szpitali, żeby porównać je z własnymi statystykami i ocenić skalę problemu. Jako pierwszy odpowiedział Homerton Hospital, pozostałe placówki jeszcze nie udzieliły żadnych informacji.
Napisz komentarz
Komentarze