Ojciec Tom Plant to wikariusz z Camden – i zapalony miłośnik muzyki rockowej. Jak przyznaje, ubiega się o prawo do podawania alkoholu w świątyni, ponieważ marzy o organizowaniu tam… koncertów! „Licencja pomogłaby uatrakcyjnić imprezy i przyciągnąć do kościoła św. Michała fanów cięższych brzmień” – tłumaczy. „Nie chcemy tu oczywiście pijaństwa, tylko możliwości podania gościom symbolicznej ilości alkoholu” – zapewnia.
Według wikariusza, serwowanie napojów wyskokowych w kościele nie będzie stanowić żadnego zagrożenia ani dla budynku, ani dla odwiedzających go osób.
„Melomani z pewnością nie są zagrożeniem dla lokalnej wspólnoty” – zauważa kapłan. „Jeśli natomiast chodzi o budynek, to jego mury są grube i wytrzymałe, a okna znajdują się tak wysoko, że trudno wyobrazić sobie, by ktoś mógł je wybić” – dodaje.
Wikariusz wciąż czeka na decyzję councilu w swojej sprawie i nie traci nadziei, że jego plan się powiedzie. „Jezus zmienił wodę w wino nie bez konkretnej przyczyny” – żartuje.
Napisz komentarz
Komentarze