Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Tate Modern rozbudowana o nowe skrzydło

Brytyjska Tate Modern w Londynie, przekształcona z nieczynnej elektrowni nad Tamizą w nowoczesną galerię sztuki przez słynnych szwajcarskich architektów Herzog & de Meuron (HdM), została powiększona o 10-piętrowe skrzydło ich projektu, przypominające piramidę.

W piątek nastąpi jego otwarcie. Oddanie do użytku powiększonej o 60 proc. Tate Modern ma być świętowane przez trzy dni.

Galeria w starej elektrowni nad Tamizą, otwarta w 2000 roku, stała się jednym z najsłynniejszych muzeów sztuki współczesnej. W ciągu roku odwiedza ją 5 milionów ludzi. Do tego czasu Londyn był jedynym z wielkich miast bez stałej galerii poświęconej wyłącznie sztuce najnowszej.

Po 16 latach Tate Modern stała się jedną z wizytówek stolicy Wielkiej Brytanii. W swojej olbrzymiej przestrzeni wystawienniczej - Hali Turbin (35 metrów wysokości i 160 metrów długości) gościła m.in. oszałamiającą instalację duńsko-islandzkiego artysty Olafura Eliassona, który wykorzystuje w magiczny sposób działanie światła. Jego "The Weather Project" z 2003 roku (wielkości 26,7 x 22,3 x 155,4 m) wprowadzał w przymgloną przestrzeń, przesyconą światłem gorejącego słońca utworzonego z systemu kilkuset żółtych lamp oraz lustrzanej folii. Spora część zwiedzających reagowała spontanicznie, kładąc się na podłodze.

Dyrektor Tate, Nicholas Serota powiedział we wtorek, że rozbudowana galeria może obecnie pokazywać o wiele większy wachlarz prac i ponadto daje możliwość obejrzenia z tarasu na ostatnim piętrze nowego widoku Londynu.

Szwajcarscy architekci Jacques Herzog i Pierre de Meuron, laureaci nagrody Pritzkera (2001 r.), nazywanej nagrodą Nobla w architekturze, uhonorowani też za całokształt twórczości prestiżowym Królewskim Złotym Medalem, zasłynęli niekonwencjonalnym podejściem do stosowanych w budownictwie materiałów. Znakiem rozpoznawczym pracowni są minimalistyczne, lecz bardzo wyrafinowane formy. Razem z dyrektorem Tate zachwycają się minimalizmem amerykańskiego artysty Donalda Judda. "Rzeźba Judda stworzyła rzeczywistość, która kreuje wielość doświadczeń i wyborów" - twierdzi Herzog.

Bryła nowej części Tate Modern składa się z płynnie przenikających się form prostopadłościanu i ostrosłupa.

Przebudowa londyńskiej elektrowni na galerię sztuki jest jednym z najlepiej znanych przykładów działalności HdM. Jak wyjaśniali oni sami, w tym w przypadku musieli zaakceptować "fizyczną potęgę wielkiego Bankside, podobnego do góry" i dlatego zastosowali strategię na wzór japońskiej sztuki walki aikido, "kiedy używa się energii wroga do własnych celów. Zamiast z nim walczyć, odbiera się mu całą energię i kieruje ją na nowe, niespodziewane drogi".

Rozbudowa kosztowała 260 mln funtów (367 mln dolarów). Początkowo miał to być rodzaj zikkuratu ze szkła i stali, ale ostatecznie architekci zdecydowali się na ceglaną elewację, która skrywa trzy piętra galerii oraz przestrzenie edukacyjne. W podziemiach znajdują się zaadaptowane już wcześniej zbiorniki na olej, Tanki (The Tanks), betonowe cylindryczne wnętrza o 30-metrowej średnicy i wysokości 7 metrów. HdM zachowali ich surowy przemysłowy charakter. Przeznaczone są one na prezentacje tzw. sztuki żywej, obejmującej performanse, instalacje, projekty audiowizualne, spektakle teatru eksperymentalnego. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama