W pewnym stopniu to odpowiedź na kampanię firmy Protein World, która prezentowała modelkę o nienaturalnej figurze i podpisywała ją hasłem „Are you beach body ready?”. Spotkało się to wówczas z licznymi protestami, a reklamy niszczono.
Teraz nowy burmistrz miasta zapowiedział, że od przyszłego miesiąca zostanie wprowadzony rygorystyczny zestaw zasad regulujący, co mogą przedstawiać reklamy dopuszczane do ekspozycji w metrze.
- Jako ojciec dwóch nastoletnich dziewcząt, jestem bardzo zaniepokojony takim rodzajem reklam, który może ludzi poniżać, szczególnie chodzi tutaj o kobiety, i powodować, że wstydzą się swoich ciał. To najwyższy czas, by z tym skończyć – mówił.
Przedstawiciele władz metra podkreślali, że reklama w ich sieci jest inna niż w TV lub internecie. Podróżujący metrem, jeżeli coś ich zniesmaczy, nie mogą po prostu przełączyć kanału lub zmienić strony WWW. Dlatego ich odpowiedzialność, mówili, jest większa.
Napisz komentarz
Komentarze