Tradycja organizowania prywatnych i oficjalnych obchodów urodzin została zapoczątkowana przez Jerzego II w 1748 roku i jest związana z tradycyjną, deszczową brytyjską pogodą. Data urodzin ówczesnego króla wypadała w listopadzie, ale niskie temperatury i deszcze zniechęcały tłumy przed udziałem w obchodach, więc władca zdecydował się na przesunięcie oficjalnych uroczystości na wiosnę, łącząc je z paradą wojskową "Trooping the Colour".
Uroczyste obchody 90. urodzin Elżbiety II rozpoczęły się w piątek, kiedy w katedrze św. Pawła w Londynie odprawiono mszę w jej intencji. Ta ceremonia była również połączona ze skromnymi obchodami 95. urodzin męża królowej, księcia Filipa.
Kluczowym wydarzeniem programu jest jednak sobotnia parada. Ponad 1,6 tys. żołnierzy i 300 koni przemaszeruje przez aleję łączącą Trafalgar Square z królewskim Pałacem Buckingham. Do połowy lat 80. sama królowa brała aktywny udział w przemarszu, jadąc na jednym z koni.
W trakcie obchodów nad centralnym Londynem przelecą także samoloty brytyjskich sił powietrznych, a Tamizą przepłynie flotylla historycznych łodzi.
Z kolei w niedzielę okolice Buckingham Palace zamienią się w pole piknikowe. W wyjątkowym pikniku na zaproszenie monarchini wezmą udział przedstawiciele ponad 600 organizacji, którym patronuje królowa.
Zgodnie z decyzją brytyjskiego rządu godziny otwarcia wszystkich pubów w Wielkiej Brytanii wydłużono w piątek i sobotę o dwie godziny, do godz. 1. w nocy. Z takiego obrotu spraw na pewno zadowoleni są też kibice piłkarscy: w sobotę swoje pierwsze mecze na trwających mistrzostwach Europy we Francji zagrają reprezentacje Anglii i Walii.
Według analizy banku Lloyds w ciągu 90. lat życia królowej Elżbiety II cena kufla piwa wzrosła o 15 tys. procent - w 1926 roku wynosiła zaledwie dwa pensy, a obecnie średnia cena na terenie Wielkiej Brytanii to 2,97 funta (16,47 zł). Na terenie Londynu ta cena jest znacznie wyższa.
Prywatne obchody urodzin brytyjskiej królowej odbyły się 21 kwietnia br. Elżbieta II spędziła ten dzień na zamku Windsor, 35 kilometrów na zachód od Londynu.
(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze