Londyńczykom obiecywał budowę nowych mieszkań, zamrożenie cen biletów komunikacji miejskiej do 2020 roku, wsparcie lokalnego biznesu i wzmocnienie londyńskiej policji, a także walkę z radykalizacją wśród społeczności muzułmańskiej.
Nowy burmistrz Londynu opowiada się także jednoznacznie za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
Poseł Partii Pracy Sadiq Khan został wybrany na burmistrza Londynu, zdobywając ponad 1,3 mln głosów. Tym samym Khan uzyskał najwyższy mandat dla polityka w historii Wielkiej Brytanii.
"Jestem tu tylko dzięki możliwościom i pomocy, jaką to miasto zaoferowało mnie i mojej rodzinie" - mówił w sobotę po zaprzysiężeniu go na burmistrza Londynu. Jest pierwszym muzułmaninem piastującym taki urząd. Khan, syn pakistańskich imigrantów, oświadczył, że ma ambicje, aby "zagwarantować wszystkim londyńczykom możliwości, jakie sam dostał od miasta".
45-letni Khan jest od 2005 roku posłem Partii Pracy z południowolondyńskiej imigranckiej dzielnicy Tooting, w której Polacy stanowią trzecią pod względem wielkości grupę narodową. Urodzony w rodzinie pakistańskich imigrantów - ojciec był kierowcą autobusu, a matka krawcową - podkreśla, że wychował się na lokalnych osiedlach Londynu i zna doskonale problemy tego miasta. W latach 1994-2006 był lokalnym radnym.
Z wykształcenia Khan jest prawnikiem, zajmował się sprawami łamania praw człowieka. W latach 2008-2010 był członkiem rządu Gordona Browna, najpierw odpowiadając za mniejszości narodowe, a następnie za transport. Po przegranych przez Partię Pracy wyborach w 2010 roku pełnił szereg pozycji w gabinecie cieni, zajmując się systemem sprawiedliwości, transportem i rozwojem Londynu. Khan w przeszłości popierał szereg liberalnych rozwiązań, m.in. legalizację związków jednopłciowych, zwracając na siebie uwagę kontrowersyjnego imama w Bradford, który nałożył na niego fatwę i zapowiedział wykluczenie ze społeczności muzułmańskiej.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze