Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Wielka zemsta najemców. Ośmieszają landlordów

Mieszkańcy Londynu i okolic płacący krocie za wynajem maleńkich, zapuszczonych mieszkań postanowili zemścić się na drenujących ich kieszenie landlordach. Masowo umieszczają w internecie zdjęcia mające ośmieszyć właścicieli nieruchomości i ich oderwane od rzeczywistości oczekiwania finansowe.

W ramach "walki ze zdzierstwem" londyńczycy publikują na Twitterze zdjęcia z informacjami o tym, na jakich warunkach wynajmują mieszkanie. Podają przy tym cenę, lokalizację danej nieruchomości i opisują krótko zaskakujące „udogodnienia”, z jakimi mają do czynienia dzięki swoim landlordom. Wszystkie wiadomości można znaleźć pod hasztagiem #VentYourRent i na stronie http://ventyourrent.tumblr.com/.

Wśród nich pojawiają się m.in. opowieści o przepełnionych mieszkaniach z nieszczelnymi oknami, pełnych gryzoni i wadliwej instalacji. „Płacę 550 funtów za pokój na Ealingu. Dzielę go z myszami i starym, brudnym dywanem”, „620 funtów za pokój w czwartej strefie. To 2/3 mojego wynagrodzenia!”, „Płacę 500 funtów za pokój w domu, który dzielę z ośmioma osobami. Nie mamy ogrzewania zimą” – piszą londyńczycy.

Niektóre z opowieści wywołują jednak nie tylko szczere współczucie w stosunku do najemców, ale i wściekłość na chamstwo landlordów. „Właściciel mieszkania od miesięcy odmawia przeprowadzenia odgrzybiania w mieszkaniu”, „w ciągu kilku lat mój czynsz wzrósł dwukrotnie”, „Czekałam 6 miesięcy na załatanie dziury w dachu nad moim łóżkiem”, „Landlord przychodził do naszego mieszkania jak do siebie o różnych dziwnych porach. Wchodził bez zapowiedzi i bez pukania” – skarżą się najemcy.

Grupa Generation Rent, pomysłodawcy akcji, zachęcają do dzielenia się swoimi historiami w internecie kolejne osoby, bo mają nadzieję, że w ten sposób zwrócą uwagę nowego burmistrza Londynu na jeden z najpoważniejszych problemów stolicy – trudne warunki mieszkaniowe i absurdalnie wysokie czynsze. Liczą także na zmiany prawne, które pozwolą na walkę z nieuczciwymi landlordami.

„Wszyscy kandydaci na burmistrza stolicy nazywają Londyn najwspanialszym miastem świata. Prawda jest jednak taka, że coraz więcej ludzi płaci krocie za możliwość mieszkania w katastrofalnych warunkach, więc potrzeba mnóstwo pracy, by ich słowa choć trochę przybliżyły się do prawdy” – komentuje Dan Wilson Craw z Generation Rent. „Nasza akcja obnaża skalę problemu. Myszy i brud w mieszkaniu, zatrucia chemiczne, katastrofy budowlane i nękający najemców landlordzi to codzienność dla zbyt alarmująco dużej liczby osób” – dodaje.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Dariusz 30.04.2016 11:22
Landlord nie ma prawa wejsc do wynajmowanego mieszkania, pokoju NIEZAPOWIEDZIANY !!! Z racji podpisanego kontraktu taka sytuacja moze zaistniec TYLKO I WYLACZNIE na skutek lamania postanowien kontraktu (akty wandalizmu, nieplacenie itp - ale tylko w obecnosci najmujacego) Moze wejsc niezapowiedziany bez asysty TYLKO na wypadek zagrozenia pozarowego lub zalania gdzie jest wymagana fizyczna obecnosc landlorda lub agenta z agencji. W chwili podpisania kontraktu to Najemca dyktuje warunki - odwiedziny, kontrole itp. Jak Landlord przyjdzie niezapowiedziany moze tylko klamke pocalowac i sie wynosic. Inna sprawa jak wynajmuje sie na czarno ;) bez kontraktu. W moim kontrakcie mialem napisane - wizyta z co najmniej z 24 h oficjalnym zawiadomieniem (listem, mailem, sms-em). Wnioslem poprawke i mam obecnie min. 72h . Kiedy agencja chciala pokazywac mieszkanie ewentualnym przyszlym najemcom (mieli klucze) - ofi jalnie napisalem maila , ze maja zakaz wchodzenia pod moja nieobecnosc , a kazda proba zostanie uznana za wtargniecie. Dalem im harmonogram -kiedy i sie dostosowali. Zgadzam sie z wiekszoscia - nie stac cie na normalne mieszkanie w okolicy Londka - to sie wynies gdzie cie stac. Mieszkam w 7strefie , place 1.3k 2bed, metro, fitnes, basen i nie placze ze to czy tamto. Zdecydowalem sie i juz. Jezeli ktos placi 500 (600) za pokoj to znalezc druga osobe i wynajac mieszkanie (legalnie) Pozdrawiam wszystkich.

Adam 28.04.2016 17:36
Racja Bart. Mieszkam niecale 3h jazdy na polnoc od Londynu. Place ok. £400 mortgage za dom z 3ma sypialniami, ogrodkiem i garazem. Nie wyobrazam sobie zycia w Londynie, chyba ze w koszmarach. Nie rozumiem ludzi, ktorzy "siedza na sile" w Londynie lub innych wielkich miastach. Prace mozna znalezc praktycznie wszedzie.

Rysiek ;) 28.04.2016 06:11
Na moje gdybym mial placic tyle £££ za pokoj i w takich warunkach to juz dawno bym zmienil go na inny lub sie z kims dogadal i wynajol mieszkanie... Przeciez nikt was na sile tam nie 3ma... Widzialy galy co braly.. Zawsze jest jakies wyjscie z kazdej jednej sytuacji tylko trzeba troche wysilic mozg ;) pzdr

Rysiek ;) 28.04.2016 06:11
Na moje gdybym mial placic tyle £££ za pokoj i w takich warunkach to juz dawno bym zmienil go na inny lub sie z kims dogadal i wynajol mieszkanie... Przeciez nikt was na sile tam nie 3ma... Widzialy galy co braly.. Zawsze jest jakies wyjscie z kazdej jednej sytuacji tylko trzeba troche wysilic mozg ;) pzdr

Rysiek ;) 28.04.2016 06:11
Na moje gdybym mial placic tyle £££ za pokoj i w takich warunkach to juz dawno bym zmienil go na inny lub sie z kims dogadal i wynajol mieszkanie... Przeciez nikt was na sile tam nie 3ma... Widzialy galy co braly.. Zawsze jest jakies wyjscie z kazdej jednej sytuacji tylko trzeba troche wysilic mozg ;) pzdr

Iwi 27.04.2016 23:56
W mniejszych miasteczkach pod Londynem jest to samo

Bart 27.04.2016 23:24
Zamiencie Londyn na mniejsze miasteczko i po problemie. Pozdrawiam

Reklama