Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Nabity w Ubera? Zapłacił za podróż 102 funty zamiast 15, bo kierowca celowo pojechał okrężną drogą

Kierowca Ubera oszukał pijanego pasażera. Zamiast jechać prosto do celu, zawiózł go okrężną drogą, przez co klient musiał zapłacić siedmiokrotnie wyższą kwotę, niż powinna wynosić „uczciwa” cena. Sprawa jednak wyszła na jaw, ponieważ podróż zarejestrowała aplikacja w telefonie klienta.

Daniel Kaizen, 26-latek z Londynu, został oszukany przez kierowcę Ubera. W poniedziałek nad ranem zamówił taksówkę z Old Street do Wood Green, w północnej części miasta. Kierowca, korzystając z faktu, że pasażer znajduje się w stanie zaawansowanego upojenia alkoholowego, zamiast obrać najkrótszą drogę do celu, pojechał... północną obwodnicą. Najwyraźniej nie wziął pod uwagę faktu, że podróż rejestrowana jest przez aplikację w telefonie pasażera. Oto screenshot, który pokazuje trasę przebytą przez Kaizena.

Źródło: https://twitter.com/dankai13

Pasażer zorientował się, że został oszukany, dopiero następnego poranka. - Poplułem się herbatą ze śmiechu, kiedy zobaczyłem, jaką drogą zawiózł mnie kierowca – opowiada Kaizen. Mężczyzna zrobił sreenshot trasy i podzielił się nim na Facebooku i Twitterze. Grafikę opatrzył komentarzem: „Well, I was drunk but damn Uber”.

Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie dla klienta. Kaizen skontaktował się z firmą, do której należy „taksówkarska” aplikacja i otrzymał refundację kosztów. - Badamy zdarzenie i staramy się ustalić, jak do niego doszło. Pasażer otrzymał zwrot zawyżonej płatności – mówi rzecznik Ubera. Przypomina również, że firma oferuje „przejrzyste rachunki z zapisem każdej podróży i mapą przebytej drogi” – ułatwia to rozwiązywanie kwestii spornych, takich jak powyższa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tomek 01.04.2016 16:03
Proszę wykasować słowo "taksówkarska" ... tu się nazywa nielegalny przewóz osób lub auto podszywające się pod taksówkę, a to co jest powyżej napisane to manipulacja ...

carmlito 31.03.2016 21:20
niestety może się to stać ponieważ kierowca zakańcza kurs kiedy go zakańcza (kiedy mu pasuje) a cena jest podawana jako szacunkowa najkrótszą trasą bez uwzględniania ew. zmian w trakcie podróży typu "podjedźmy jeszcze do bankomatu potem do monopolowego po flaszkę aha i skoczmy jeszcze po moją pannę i wtedy już lecimy"... każda firma ma system obsługujący zlecenia razem ze śledzeniem trasy przejazdu w takich celach właśnie, każda firma ma też aplikację do zamawiania i śledzenia trasy.... żadna innowacja.

Gosc 31.03.2016 11:30
Weryfikacja kursu następuje po kontakcie z uber w ciągu chwili,wiec głupota nie artykuł.

Robert 31.03.2016 11:29
Strasznie naciągany artykuł. Chyba tylko pi***nieci taksówkarze pomyślą,że to prawda

Gosc 31.03.2016 10:12
Przecież jak zamawiasz ubiera to pokazuje szacowana kwotę do zapłacenia....powiedzmy od 10-15 funtów i nie ma prawa ściągnąć ci wiecej (bo kierowca nie bierze pieniedzy ttlko sciagaja ci z konta )Więc nie wiem jak to się mogło stać....

Reklama