Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Tragiczna śmierć matki. Godzinę po otrzymaniu awansu i podwyżki lekarz stwierdził jej zgon

Matka dwójki dzieci Kim Briggs, 44-latka mieszkająca na codzień w Lewisham, 19 lutego miała powody do świętowania. Jej firma podpisała nowy, lukratywny, kontrakt, w związku z czym czekała na nią podwyżka i awans. Niestety, w drodze na lunch najechał na nią rozpędzony rowerzysta, przez co kobieta upadła tak niefortunnie, że lekarzom nie udało jej się uratować.

Kobieta, która na codzień kierowała działem kadr w londyńskim portalu zajmującym się odszukiwaniem przodków, została potrącona zaraz przed biurem. Była bezpośrednio po rozmowie z przełożonymi, która przebiegła dobrze. Przez okna w biurze niektórzy pracownicy widzieli wypadek i późniejsze zbiorowisko, nie podejrzewali jednak, że ofiarą była koleżanka z pracy.

Briggs została szybko przetransportowana przez pogotowie do The Royal London Hospital w Whitechapel. Mimo profesjonalnej i szybkiej akcji z użyciem śmigłowca lekarzom niestety nie udało się uratować kobiety.

Policja apeluje do świadków zdarzenia z 19 lutego, żeby skontaktowali się z funkcjonariuszami pod numerem 020 8597 4874. Na chwilę obecną nikt nie został aresztowany w związku z tragedią. Rowerzysta zaraz po zdarzeniu pozostał na miejscu wypadku i współpracował z policją i pogotowiem.

- Kim była cudowną i kochającą kobietą, która przeżyła swoje życie dając radość i ciepło każdemu, kogo spotkała - opowiada mąż zmarłej, który po kilku tygodniach zdecydował się na podzielenie historią żony z brytyjskimi mediami. - Jesteśmy wielkimi szczęściarzami, że mieliśmy okazję spotkać ją na swojej drodze - dodał.

Żal wyraził również jej szef, dyrektor portalu Find My Past. - Miała głowę pełną pomysłów i niesamowite pokłady entuzjazmu. W ten sam dzień rozmawialiśmy o nowych warunkach pracy. Potem wyszła na lunch i już nigdy nie wróciła - mówi Darren Makarem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

TiDa 11.03.2016 00:09
Niestety, w drodze na lunch najechał na nią rozpędzony rowerzysta, przez co kobieta upadła tak niefortunnie, że lekarzom nie udało jej się uratować. --- tzn. rowerzysta jechal na lunch? a moze w drodze do szkoly swiecilo slonce :D

mowiejakjest 10.03.2016 18:39
... a najlepiej nie jesc w ogole kanapek bo wartosc odzywcza takich kanapek jest rowna 0 , lepiej jest zjesc cos zdrowego, odzywczego i poruszac sie troche, przebiec kilka kilka kilometrow kilka razy w tygodniu... krotko mowiac ruszyc leniwa dupe z sofy dla wlasnego zdrowia :)

wPolsce jest inaczej 10.03.2016 12:50
dlatego w porze pracy nie wychodzi się na lunche na miasto a je kanapki przyniesione z domu

Em 09.03.2016 23:01
To chyba krypto reklama

Reklama