Tommy Simpson jest synem jednego z członków London Fire Brigade. Chłopiec trafił do szpitala jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Kilka tygodni później lekarze zdiagnozowali u niego ostrą białaczkę szpikową. Obecnie Tommy jest pod opieką specjalistów z Great Ormond Street Hospital i czeka na wyniki badań, które wyjaśnią jednoznacznie, czy będzie potrzebował przeszczepu szpiku kostnego.
„Czterolatek ma korzenie brytyjskie i karaibskie. African Carribean Leukaemia Trust nie ukrywa, że trudno będzie znaleźć dla niego dawcę” – informuje „Evening Standard”.
Rodzice chłopca, Nigel i Maxine, błagają ludzi dobrej woli o pomoc. Okazało się bowiem, że nikt z rodziny nie może być dla niego dawcą. „Wiemy, że szansa na znalezienie niespokrewnionego dawcy rośnie z każdym dniem, dlatego apelujemy do wszystkich, by zgłosili się do banku komórek macierzystych” – mówią.
Do angażowania się w akcję pomocową zachęcają oficjalnie londyńskie służby przeciwpożarowe. „Strażacy są częścią serca naszej społeczności. Każdego dnia dają z siebie wszystko, by miasto i jego mieszkańcy mogli być bezpieczni. Jeśli zastanawiałeś się kiedykolwiek nad tym, czy nie zostać dawcą – wykorzystaj ten moment i zarejestruj się. Powiedz o tym swojej rodzinie i przyjaciołom. Tommy desperacko potrzebuje naszego wsparcia” – mówi Ron Dobson z LFB.
Więcej informacji o tym, jak zostać dawcą, znajdziesz na http://www.deletebloodcancer.org.uk/en/register-now.
Napisz komentarz
Komentarze