Lot AZ222 miał dotrzeć do London City Airport wczoraj o godzinie 15:35, ale ostatecznie wylądował o 17.15. Piloci musieli po raz drugi podejść do lądowania, ponieważ za pierwszym razem zbyt silne podmuchy wiatru uniemożliwiły im to.
Alitalia wydała w tej sprawie uspokajające oświadczenie, w którym czytamy, że życie i bezpieczeńśtwo pasażerów nie było ani przez chwilę zagrożone, a sama procedura odejścia od lądowania jest wielokrotnie testowana przez wszystkich pilotów linii. Przewoźnik ogłosił również że wszyscy pasażerowie byli na bieżąco informowani o sytuacji.
Podobny horror przeżyli pasażerowie Ryanaira lecący z Dublina do Cardiff. Już po wylądowaniu w Manchesterze, gdzie skierowano samolot opowiadali o bardzo silnych turbulencjach i "najbardziej przerażającym rollercoasterze w ich życiu".
Sztorm Imogen dzisiaj słabnie, jednak wczorajsze wiatry były dość niebezpieczne. 15 tys. osób zostało pozbawionych prądu. Z całego kraju dochodzą informacje o rannych w wyniku porywistego wiatru.
Napisz komentarz
Komentarze