Londyn po raz siódmy będzie świętował wydarzenie, które do Europy dotarło ze Stanów Zjednoczonych. W ubiegłym roku spodnie w metrze zrzuciło około 1000 osób. Podobnie było m.in. w Berlinie oraz kilku innych europejskich miastach. W tym flashmob zacznie się w niedzielę o 15.
Ta ciekawa świecka tradycja ma swoje początki w USA. Pierwszy „No Pants Subway Ride” odbył się w 2002 roku i był dziełem siedmiu żartownisiów z inicjatywy Improv Everywhere. Pomysł tak się spodobał, że już kilka lat później spodnie zrzucano w miastach na całym świecie.
W tym czasie doszło też do kilku incydentów. Najpoważniejszy z nich miał miejsce w 2006 roku w Nowym Jorku, gdzie sześciu dowcipnisiów zostało aresztowanych za obnażanie się w miejscu publicznym. Szybko ich jednak zwolniono, ponieważ prawo nie zabrania jeżdzenia metrem w bieliźnie.
Tegoroczna londyńska edycja rozpocznie się o 15.00 na Pagoda, Newport Place, WC2H 2JR – szczegóły można znaleźć na facebookowej stronie wydarzenia - TUTAJ.
Cała rzecz jest bardzo prosta. Zebrani tam ludzie usłyszą najprawdopodobniej dokładnie takie instrukcje, jak w zeszłym roku: „Kiedy lider waszej grupy powie, żeby ściągnąć spodnie, to je ściągnijcie i włóżcie do plecaka.” Później chętni pójdą do metra i aż do chwili, w której zostanie wydane polecenie, będą udawali, że się nie znają.
Napisz komentarz
Komentarze