Na ostateczną decyzję zostało jeszcze trochę czasu, bo prace rozpoczną się najwcześniej w 2021 roku, ale dyskusja już wywołuje emocje.
Eksperci do spraw bezpieczeństwa sugerują, żeby nowe miejsce było w bepiecznej odległości od londyńskich ulic, a najlepiej pod ziemią. Zasugerowano podziemny parking dla posłów, bezpośrednio pod New Palace Yard oraz parking pod College Green.
Jednak sprowadzenie parlamentu do podziemi nie podoba się wielu posłom. Tym bardziej, że parking pod parlamentem był w 1979 miejscem zamachu bombowego, w którym zginął konserwatywny poseł Airey Neave.
"Ten pomysł jest obrazą dla nas wszystkich. Wiem, że Churchill obradował pod ziemią w czasie wojny, ale zgódźmy się, że przyjmowanie głów obcych państw w piwnicach nie jest najlepszym pomysłem" mówi cytowany przez "Evening Standard" poseł Stuart Andrew.
Z ostatniego audytu przeprowadzonego w Houses of Parliament wynika, że "żywotność" budynku wynosi 20 lat i bez szybkich działań straty mogą być nieodwracalne. Na renowacje przewidziano 7 miliardów funtów.
Ostateczna decyzja ma zostać ogłoszona wiosną przyszłego roku. Posłowie przeprowadzą się do tymczasowej siedziby na pięć lat.
Napisz komentarz
Komentarze